Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tęcza Leszno obchodzi 45-lecie. Początki w ekstraklasie były trudne [ZDJĘCIA]

Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
MKS Tęcza Leszno obchodzi w tym roku swoje 45-lecie. Pamiętacie pierwsze spotkanie w Trapezie w Polskiej Lidze Koszykówki Kobiet? Leszczynianki debiutowały w sezonie 2006/2007 w meczach wyjazdowych. Dopiero w III serii zagrały przed własną publicznością.

Duda PWSZ Leszno (tak wtedy nazywał się zespół) podejmował 18 października 2006 roku AZS PWSZ Sowood Gorzów. Debiut u siebie nie wypadł zbyt okazale. Leszczynianki przegrały we własnej hali 60:76. Nasze panie prowadzone wówczas przez Krzysztofa Zajca oraz asystującego mu Zbigniewa Grześczyka rozpoczęły obiecująco, bo od pewnie wygranej I kwarty (26:18). Potem z każdą minutą było zdecydowanie gorzej. Przyjezdne miały więcej jakości i zaczęły w dalszej części spotkania dominować, triumfując w Trapezie (60:76).

Trudny debiutancki sezon

Wspomniane na wstępie dwa wyjazdowe spotkania też kończyły się niepowodzeniem. Przypomnijmy, że nasze panie przegrały (w Łodzi z ŁKS Siemens AGD) 66:57 i w Jeleniej Górze z Finepharm AZS KK 61:43. Duda PWSZ Leszno swoje historyczne zwycięstwo w PLKK odniosła w 4 kolejce, wygrywając na wyjeździe z młodzieżą z Łomianek 62:55. Tym samym wydostała się z ogona ligowej tabeli, poprawiając sobie nieco humory. W dalszej części sezonu też jednak lekko nie było. Zespół miał mało doświadczenia i płacił frycowe. Kibice zapamiętali jednak ten zespół, choćby ze względu na dwie pierwsze w historii klubu zakontraktowane Amerykanki, a były to Carithia Rivers oraz Joenatta Brown. Ta druga nie zagrzała zbyt długo miejsca w Lesznie i po kilku meczach została odesłana do domu. Nie prezentowała bowiem nawet średnich umiejętności, jak na polską ligę. Potem kontuzji doznała Rivers.

Gwiazda Nikita

Zespół został odmieniony dopiero od 11 kolejki, dzięki kolejnej Amerykance. To był wtedy strzał w "10", a tą koszykarką była Nikita Bell, która z mety stała się gwiazdą całej ligi. Potem dołączyła jeszcze Jessica Kern, zdobywając też cenne punkty. Ostatecznie w tym debiutanckim sezonie, nie bez problemów, ale leszczynianki utrzymały się w elicie, choć łatwo nie było. Kolejny sezon miał być lepszy i jak się okazało takim był. Leszczynianki otarły się w nim nawet o medal, tocząc zacięte spotkania o 3 miejsce z drużyną z Gorzowa.

Dodajmy, że we wspomnianym na wstępie pierwszym meczu w ekstraklasie na własnym parkiecie z Gorzowiankami punkty dla Duda PWSZ Leszno zdobywały: Marta Żyłczyńska 15, Monika Siwczak 14, Agnieszka Budnik 11, Carithia Rivers 8, Katarzyna Grześczyk 2 oraz Edyta Krysiewicz i Katarzyna Rezler po 4, Joenatta Brown 2, Anna Talarczyk 0. W kadrze tego zespołu, debiutującego w najwyższej klasie rozgrywkowej były też: Agnieszka Król, Anna Krzywicka, Patrycja Lubak oraz Monika Soroczyńska.
Dla drużyny z Gorzowa punkty zdobywały wówczas: Czarnecka 21, Chomać 13, Karpińska 12, Ristić 8, Kozdroń 5 oraz Żurowska 8, Stubblefield 7, Czubak 2, Zalesiak 0

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto