Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Unia Leszno. Jarosław Hampel nie powiedział ostatniego słowa

Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Jarosław Hampel ma za sobą dość przeciętny sezon. Były indywidualny wicemistrz świata wierzy cały czas w to, że wróci do dawnej formy, choć młode wilczki wciąż nacierają. „Mały” jednak liczy na progres, choć wie, że nie będzie łatwo.

Latka lecą można powiedzieć. Hampel skończył 38 lat, ale wcale nie myśli o zakończeniu żużlowej kariery i przejścia na emeryturę. Wciąż ma ochotę na ściganie i osiąganie dobrych rezultatów.

Na pewno muszę włożyć mnóstwo pracy, by dorównać młodzieży. Wciąż stać mnie na dobre wyniki i zrobię wszystko, by tak było – mówił na antenie Polsatu Sport – Hampel.

Mimo pandemii koronawirusa jego przygotowania do sezonu przebiegały bez zakłóceń, choć trzeba było nieco zmienić ich formę, wszak trzeba było zachowywać większą ostrożność i dbać o formę indywidualnie, we własnym zakresie. Domowa siłownia, stacjonarny rower, bieganie, to najczęstsze formy dbania o formę przez zawodników. Nie inaczej było u doświadczonego reprezentanta mistrzów Polski.

Nie mogę jednak doczekać się tego, gdy wreszcie będę mógł wsiąść na motocykl i pokręcić kółka na Smoczyku – przyznaje żużlowiec Byków.

Zawodnicy po obowiązkowych testach na koronawirusa wyjadą na tor pod koniec maja. Dopiero wtedy będą mogli posprawdzać sprzęt i to jak czują się na motocyklu. Na nim nie siedzieli od dawna. Za sobą mają tylko dwa treningi. Jeden w Rawiczu, a drugi w Lesznie. Tylko na tyle pozwolił COVID-19.

Z tą zarazą nikt z nas nie miał do czynienia. Sytuacja jest nadzwyczajna, ale sezon ruszy 12 czerwca. Niestety bez kibiców, choć czynione są starania, by fani, choć częściowo wrócili na trybuny. Gdyby to się udało kluby, choć częściowo mogłyby złapać oddech. W odstępach da się to zrobić, jesteśmy o tym przekonani. Czym bowiem różnią się supermarkety, kościoły od stadionu? To tam teoretycznie zagrożenie jest większe, wszak to obiekty zamknięte. Jak na jazdę przy pustych trybunach zapatruje się Hampel?

Trudno sobie wyobrazić te smutne, puste trybuny. Jeździmy dla kibiców. Nie wiem jak to będzie wyglądać. Nie byliśmy w takiej sytuacji. Atmosfera na pewno napędza, nie wiem jak będzie z mobilizacją. Na pewno będzie to dla każdego zawodnika duże wyzwanie – kończy Hampel.

Zawodnik przyznał, że w jakiś sposób trzeba będzie się od tego odciąć i nie myśleć o tym, tylko skupić się na ściganiu. Przyznaje też, że szanse są równe, bo każdy będzie w podobnej sytuacji i trzeba będzie się przynajmniej na jakiś czas do tego przyzwyczaić.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto