Przez dwa dni Wilkowice pod Lesznem były miejscem, do którego ciągnęli ci wszyscy, którzy kochają stare traktory, zapach spalin, warkot silników oraz chcą zobaczyć, jak potrafią wyglądać i radzić sobie rolnicze pojazdy wyprodukowane nawet przed drugą wojną światową. Zanim jednak dotarły na wystawę do Wilkowic, ich właściciele musieli im poświęcić sporo czasu.
Zobacz także: Leszno: Listy i kartki poleciały szybowcem
– Gdy go kupiłem, to tak nie wyglądał – zastrzega Jacek Graj ze Środy Wlkp., posiadacz Zetora 25K z 1957 roku. – Trzeba było rozkręcić do najmniejszej śrubki i złożyć od nowa. Jestem piekarzem, ale pochodzę z gospodarstwa, stąd sentyment do takich starych ciągników. Mam jeszcze Fergusona. W Wilkowicach jestem po raz trzeci. To nie tylko możliwość spotkania się z innymi kolekcjonerami, ale też emocje związane z rozgrywanymi konkurencjami.
Do Wilkowic docierają takie maszyny, które nadal działają. Dlatego też można było zobaczyć jak radzą sobie przy pracy w polu, ile są w stanie uciągnąć, czy wreszcie jak szybko jeżdżą. Nie bacząc na towarzyszący temu kurz i hałas, tysiące ludzi obserwowało i oklaskiwało zmagania zabytkowych traktorów. Furorę robiła także rolnicza lokomobila parowa wyprodukowana w 1919 roku w zakładzie Hipolita Cegielskiego, a pochodząca ze zbiorów muzeum rolnictwa w Szreniawie.
– Jesteśmy tu już czwarty raz i za każdym razem dzieje się coś ciekawego. Te stare traktory i maszyny mają w sobie coś magicznego – mówią Justyna i Piotr Maciejakowie. – Zabieramy ze sobą dzieci, dla których to jest równie interesujące.
Pierwsza wystawa w Wil-kowicach została zorganizowana 10 lat temu przez Jerzego Samelczaka z Targowiska. Teraz prowadzeniem imprezy zajmuje się Stowarzyszenie ,,Traktor i Maszyna’’, którego prezesem jest Rafał Samelczak, syn pomysłodawcy. Mocno zaangażowane są także gmina Lipno i Gminny Ośrodek Kultury. W trakcie tej wystawy wyświetlono film z pierwszej imprezy.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?