Trzeba też oddać rywalowi, że również nie mógł skorzystać z wszystkich swoich zawodników. W ich szeregach na próżno było szukać Petera Kildemanda oraz uwikłanego w kolejne kłopoty Antonio Lindbaecka.
Start początkowo dość mocnio się stawiał. Rozpoczęło się od porażki Davia Bellego z Ernestem Kozą, ale i taśmy Piotra Pawlickiego. Po 3 biegach gospodarze prowadzili nawet 10:8 po podwójnej wygranej Jepsena Jensena i Oskara Fajfera nad Januszem Kołodziejem i Hubertem Jabłońskim. Po chwili Lidsey i Ratajczak zrewanżowali się tym samym i od tego momentu trwała już dominacja gości, którzy nie przegrali już żadnego biegu, a wszystko skończyło się wynikiem (55:35).
Aforti Start Gniezno – FOGO Unia Leszno 35:55
Aforti Start: Ernest Koza - 7 (3,2,2,-,0), Zbigniew Suchecki - 4+1 (1,1*,-,2), Szymon Szlauderbach - 6 (0,2,0,2,2), Oskar Fajfer - 8+2 (2*,1*,2,3), Michael Jepsen Jensen - 6 (3,2,w,d,1), Mikołaj Czapla - 0 (d,-,-), Marcel Studziński - 2 (2,0,0), Philip Hellstroem-Baengs - 2+1 (1,0,0,1*), Kacper M. Grzelak - 0 (u)
FOGO Unia: Keynan Rew - 4+2 (1*,1,1,1*), Janusz Kołodziej - 12+1 (1,3,3,3,2*), David Bellego - 8 (2,3,3,-), Jaimon Lidsey - 5 (3,0,-,2,-), Piotr Pawlicki - 12 (t,3,3,3,3), Damian Ratajczak - 9+1 (3,2*,1,3), Hubert Jabłoński - 2 (1,0,0,1), Jesper Knudsen - 3+1 (2*,1,0)
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?