Pierwsza odsłona finałowego dwumeczu w Gorzowie była prawdziwą próbą nerwów dla kibiców i samych zawodników. Potwierdził to sam Janusz Kołodziej, który po zerwaniu taśmy w swoim pierwszym starcie i wykluczeniu w drugim praktyczne zakończył swój udział w spotkaniu o najwyższą stawkę. Reszta teamu Unii walczyła przez cały mecz utrzymując albo nieznaczną przewagę, albo równając wynik w kolejnych biegach.
Przed nominowanymi wciąż nie było jasne z jakim dorobkiem rywale staną do drugiej odsłony walki o puchar w Lesznie. W 14 biegu przegrana 5:1 pary Kurtz-Hampel popsuła nastroje kibiców. Start do ostatniego biegu był więc kluczowy. Brawurowa parada Piotra Pawlickiego, który założył doskonale dysponowanego Bartosza Zmarzlika była skuteczna do ostatniego okrążenia. Choć świetnie punktujący Emil Sajfudinow przywiózł w tym biegu tylko jeden punkt to finalny wynik w zasadzie otwiera finał na nowo. Unia przegrała na wyjeździe 44:46 i będzie musiała ostro pracować za tydzie, by utrzymać tytuł mistrzowski.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?