Gospodarze rozpoczęli to spotkanie mocno i prowadzili już 3:0. Jeszcze do przerwy leszczynianie odrobili sporo strat. Najpierw za sprawą bramki samobójczej, a potem Michała Bartnickiego. Na przerwę zespoły schodziły do szatni przy wyniku 3:2.
Po zmianie stron do remisu doprowadził Piotr Pietruszko, któremu pozostało przyłożyć nogę i skierować piłkę do pustej już bramki. Goście z Polski wkrótce wyszli na prowadzenie, bo drugą swoją bramkę w spotkaniu zdobył Bartnicki (3:4). Spotkanie było cały czas interesujące, a wynik pozostawał sprawą otwartą. ,,Samobója" niestety sprezentowali rywalowi także zawodnicy GI Malepszy Futsal Leszno. Omyłkowo do własnej bramki trafił Konopacki i doszło do wyrównania (4:4). Ten sam zawodnik szybko się zrehabilitował, trafiając na finiszu tego spotkania, ale już do bramki przeciwnika. Sparing na Węgrzech zakończył się triumfem leszczynian 5:4.
Szymon Grabowski: Miejsce Lechii jest w ekstraklasie, Arki również
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?