Greźlikowski wziął sobie na cel nieruchomość zamieszkiwaną przez Łukasza Borowiaka jeszcze zanim sam ogłosił swój start w wyborach. Na założonym przez siebie profilu w mediach społecznościowych sfotografował i opisał dom prezydenta podając nawet jego adres.
W środę kandydat poszedł jeszcze dalej. Twierdził, że znalazł w internecie ofertę dewelopera dotyczącą prezydenckiego domu i sugerował błędy w oświadczeniu majątkowym prezydenta. Borowiak, zdaniem autora wpisu, miał deklarować wartość nieruchomości rozbieżną z deweloperską ofertą sprzedaży.
Reakcją Łukasza Borowiaka był również wpis w mediach społecznościowych, który jasno określał stosunek do tego typu publikacji. - Czy chce mieć takiego radnego w Lesznie? #wstyd – pisał prezydent.
Dziś wpis prezydencki zniknął, podobnie jak wpis Greżlikowskiego ,,szacujący wartość'' nieruchomości. Zamiast niego Greźlikowski publikuje post z przeprosinami i sprostowaniem.
Wczoraj napisałem post dotyczący domu prezydenta Łukasza Borowiaka. Niestety, ale zawarte w nim wnioski były błędne, gdyż pomyliłem domy. Mieszkam w pobliżu, przejeżdżałem tamtędy kilka razy i widziałem samochód prezydenta zaparkowany pod domem obok, narożnikowym. To mnie zmyliło. Widocznie korzystał z wolnego miejsca do parkowania, gdy ten dom, narożnikowy, nie był jeszcze zamieszkały. Panie Prezydencie przykro mi za ten post i bardzo przepraszam. Usunąłem go jak tyko w komentarzach pojawiły się informacje, że to nie ten dom został pokazany na zdjęciu -napisał Zbigniew Greźlikowski.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?