MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kierowca, który zginął pod Boszkowem jechał sam. Prawdopodobnie zginął przez niezapięte pasy

Michał Wiśniewski
Michał Wiśniewski
Prokuratura ma już wyniki sekcji zwłok 30-latka z Góry, który w czwartek nad ranem pod Boszkowem wypadł z drogi i rozbił auto na drzewie. Wiele wskazuje na to, że zginął, bo w momencie wypadku nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa.

O wypadku pod Boszkowem informowaliśmy już w czwartek

ŚMIERTELNY WYPADEK POD BOSZKOWEM. ALFA ROMEO ROZBIŁA SIĘ NA DRZEWIE

Prokuratura Rejonowa w Lesznie, która prowadzi w tej sprawie śledztwo zleciła przeprowadzenia sekcji zwłok mężczyzny. Wiadomo, że ciało znaleziono poza samochodem. Śledczy sprawdzali więc między innymi to, czy autem w momencie zdarzenia nie jechały też inne osoby. - Nie mamy żadnych podstaw do postawienia takiej tezy. Na ten moment zakładamy więc, że samochodem jechał tylko 30-latek - mówi Przemysław Grześkowiak, szef Prokuratury Rejonowej w Lesznie.

W takcie sekcji okazało się też, że mężczyzna doznał obrażeń, które mogą wskazywać, że w chwili zderzenia nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Fakt, że ciało ratownicy z OSP znaleźli poza autem także może wskazywać na tę okoliczność.

Wyniki badań krwi powinny być znane w najbliższych dniach. Śledztwo, po możliwym wyjaśnieniu wszystkich okoliczności, najprawdopodobniej zostanie umorzone. W wypadku uczestniczył tylko jeden samochód. Nie ma też żadnych bezpośrednich świadków.

Widzisz wypadek? Coś cię zaniepokoiło? Chcesz się czymś pochwalić?

Pisz do nas na:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja z Kenii kontra gangi terroryzujące Haiti

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto