Była to już 21 edycja biegu. Maluchy mogły biec same lub w towarzystwie dorosłych osób: z rodzicami, babciami czy dziadkami. Najważniejsze, żeby z uśmiechem.
Do wyboru było kilka odległości do pokonania, zależnie od wieku. Najmłodsze biegły na dystansie 250 metrów, a najstarsze miały do pokonania 1,5 kilometra. Tempo dowolne. Można było maszerować, biec – jak kto wolał.
- Nie musicie się spieszyć, ani przepychać, bo dla każdego mamy dyplom i upominek. Macie się przede wszystkim dobrze z nami bawić – mówiła Beata Mikołajewicz z Fundacji Życie Cudem Jest w Lesznie.
Każdy mały biegacz otrzymał wodę, dyplom oraz gadżety. Największą furrorę zrobiły bańki mydlane oraz gwizdki.
- Rodzicom dziękujemy za przybycie, dzieciom za aktywny udział, a wolontariuszom za wszechstronną pomoc i zaangażowanie – mówiła Beata Mikołajewicz.
Celem biegu było propagowanie zdrowego stylu życia i aktywności już od najmłodszych lat. Nie da się ukryć, że w powiedzeniu "Czym skorupka za młodu nasiąknie...." jest sama prawda. Dlatego tak ważne od najmłodszych lat jest zaangażowanie rodzica i wskazywanie dziecku właściwej ścieżki. Dzieci z natury lubią się ruszać, wystarczy dać im dobry przykład i stworzyć ku temu możliwości.
Przy okazji organizatorzy biegu KidsRun zapraszają na sobotnie parkruny do Karczmy Borowej. Biegacze spotykają się o godzinie 9.00 na Polanie Trzech Dębów i wspólnie pokonują 5 km. Można biec, można maszerować. To fantastyczny początek każdego weekendu.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?