Już na początku obrad radny Szczot wnioskował o to, by zdjęto z porządku obrad punkt dotyczący Gronowa. Uzasadniał go tym, że mieszkańcy dzielnicy nie mieli okazji zapoznania się z planem zagospodarowania przestrzennego, do którego wprowadzono szereg zmian.
– Plan powinien zostać ponownie wyłożony, bo istnieje obawa, że wojewoda uchyli naszą uchwałę. Lepiej poczekać i przyjąć ją zgodnie z prawem – argumentował Szczot.
Szef PiS-u przekonywał też, że mieszkańcy chcieliby zachować więcej terenów zielonych, które albo zostały przeznaczone pod drogi, bądź budownictwo usługowe. Temu pomysłowi sprzeciwił się radny Stanisław Mikołajczyk z Platformy Obywatelskiej, który wytknął koledze z koalicji brak wykształcenia planistycznego.
Spowodowało to kolejne personalne wybiegi, ale dyskusja była kontynuowana dopiero podczas omawiania projektu uchwały. W podobnym tonie do Mikołajczyka wypowiedziało się jeszcze kilkoro radnych platformy. Wtórowali im samorządowcy lewicy.
– Od trzech lat prowadzimy prace nad tym planem. Do tej pory nie zgłaszał pan jakichkolwiek zastrzeżeń, a był na to czas. Teraz już go nie ma – zauważył Marek Ganowicz (SLD).
Przewodniczący Szczot miał jeszcze nadzieję, że radni koalicji poprą jego wniosek o odesłanie projektu do komisji. Jednak po stwierdzeniu, że niektórzy radni platformy wchodzą w buty lewicy ,,bo zapewne zostały dobite jakieś targi”, raczej nie było na to szans. Ostatecznie plany zagospodarowania przestrzennego dla Gronowa przyjęto przy zaledwie dwóch głosach sprzeciwu. Taki wynik głosowania nie wróży jednak nic dobrego przyszłości koalicji PO – PiS.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?