Do włamania doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek. Policja została o nim poinformowana przez jedną z pracownic, która przed godziną 10 pojawiła się w sklepie i spostrzegła, że większość z gablot jest pusta. Przez kilka godzin policjanci zabezpieczali ślady i wspólnie z właścicielem sklepu szacowali straty. Trzeba było spisać każdą sztukę biżuterii, którą zrabowali złodzieje.
Tych interesowały głównie wyroby z czystego złota i eleganckie drogie zegarki, których wartości mundurowi nie chcą jeszcze podać. Z nieoficjalnych informacji wynika, że łupy mogły być warte nawet kilkaset tysięcy złotych. Policja zabezpieczyła też nagrania z kamer monitoringu, ale nie ma pewności, czy będą one przydatne. Wszystko wskazuje na to, że włamywacze byli świetnie przygotowani i mieli dobre rozeznanie w zamontowanych w centrum systemach zabezpieczeń.
Dostali się do budynku wycinając dziurę w blaszanym dachu obiektu. Natomiast do sklepu weszli po zdemontowaniu fragmentu podwieszonego sufitu. Działali profesjonalnie i bez zbytniego pośpiechu. Brali tylko te rzeczy, które miały największą wartość. Wszystkie opakowania i metki z cenami zostawili na dachu.
Śledczy przyznają, że ustalenie sprawców może się okazać niezwykle trudne. Proszą też mieszkańców o informacje, nawet z pozoru nieistotne. Być może ktoś widział obcy samochód lub rozglądających się w okolicy ludzi. Dzwonić można na numer komendy 655231900 lub bezpłatny alarmowy 997.
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
