Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Leszno. W ekonomiku zabrano uczniom telefony komórkowe. Eksperyment, w ramach Dnia Bezpiecznego Internetu, trwał trzy godziny

Karolina Bodzińska
Karolina Bodzińska
po lewej kab/ po prawej arch ZSE w Lesznie
W Zespole Szkół Ekonomicznych w Lesznie, na trzy godziny, odcięto uczniów od telefonów komórkowych. Ten swoisty detoks przeprowadzono w dwóch klasach. Jaki przyniósł skutek?

Zespół Szkół Ekonomicznych w Lesznie co roku włącza się w Dzień Bezpiecznego Internetu.

- Pogadanki z uczniami czy plakaty informacyjne o uzależnieniu i zagrożeniach w sieci, to standardowe działania. Jednak w tym roku, wraz z koleżanką Kamilą Sobkowiak, postanowiłyśmy zrobić coś więcej – mówi Mariola Rochmankowska, pedagog szkolny w ZSE w Lesznie.

Obie panie wyzwań się nie boją. Zaproponowały więc poszczególnym wychowawcom, aby ich klasy włączyły się w ciekawy eksperyment, w którym uczniowie, na trzy godziny, dobrowolnie zrezygnują z używania telefonów komórkowych.

- Do eksperymentu zgłosiły się dwie klasy: 1 he, w której wychowawcą jest Przemysław Grypczyński oraz 2 h, w której wychowawczynią jest Alicja Marcinkowska. Rodzice uczniów wyrazili zgodę, aby ich dzieci wzięły udział w naszym przedsięwzięciu – relacjonuje M. Rochmanowska.

Pod koniec kwietnia panie pedagog zjawiły się w klasach i do skrzyneczek zebrały telefony komórkowe. Sprzęt, w asyście przewodniczących klasy, zdeponowano w dyrektorskim sejfie.

- Początkowo chciałyśmy zapewnić uczniom jakąś formę rozrywki w trakcie przerw, ale te w naszej szkole są bardzo krótkie, zaledwie pięciominutowe, więc ostatecznie postanowiłyśmy nie ingerować w ich czas wolny – tłumaczy pedagog.

Nie da się ukryć, że pozbycie się komórki było dla wielu uczniów sporym wyzwaniem. Tym bardziej, że część z nich - mimo zakazu – nawet podczas lekcji bywa on – line, co skutkuje trudnościami w skupieniu się wykładach.
Tym razem było zupełnie inaczej, bo nic nie rozpraszało ich uwagi. Lepiej mogli się skupić na wiedzy, jaką przekazywali im nauczyciele. Świetnie zagospodarowali sobie też czas w przerwach. Były rozmowy towarzyskie, gry i czytanie książek.

- Oczywiście trudno było im funkcjonować bez komórek, bo nawet plan lekcji i numerację sal mają w e- dzienniczku. Jednak z tym problemem poradziliśmy sobie informując ich, gdzie mają udać się na kolejną lekcję. Rodzice mieli natomiast numer telefonu do wychowawcy i do szkoły. Na wszelki wypadek, gdyby zaszła pilna potrzeba kontaktu z dzieckiem – tłumaczy pani pedagog.

Jaki jest efekt eksperymentu? Uczniowie podsumowali go wypełniając ankietę. Mieli w niej m.in. ocenić, jak bardzo brakowało im telefonu. Odpowiedzi obejmowały skalę od 1 do 10, a największa grupa oscylowała przy 5, a więc „średnio”. Pojedynczy uczniowie zaznaczali 1 lub 10. Okazało się, że najtrudniejsza była pierwsza godzina. Niektórzy tłumaczyli, że nie mieli, co zrobić z rękoma. Potem było już łatwiej. Nikt w tym czasie nie odczuł nudy.

- Na pełen detoks w dzisiejszych czasach nie można liczyć, ale takie krótkie, kilkugodzinne mają sens. Szczególnie, gdy młodzi ludzie mają jakąś alternatywę. 18 uczestników eksperymentu zadeklarowało gotowość do jego powtórzenia, 23 nie wykazało takiej chęci – podsumowuje Mariola Rochmankowska.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto