Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Leszno. Zwycięska seria zakończona. Sokół latał wysoko w Trapezie [ZDJĘCIA]

Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Koszykarze Timeout Polonii 1912 Leszno nie poszli za ciosem. Po trzech zwycięstwach z rzędu, w tym po wygranej nad wiceliderem z Wrocławia ulegli w Trapezie czwartej drużynie I ligi – Rawlplug Sokołowi Łańcut 70:80.

Ostatnie sukcesy leszczynian ściągnęły do Trapezu niemal komplet publiczności, ale gospodarze rozpoczęli to spotkanie źle, bez należytej energii i już po pierwszych akcjach przegrywali (0:4). Gospodarze pudłowali, a goście trafiali na wysokim procencie. Już w 8 minucie było (8:19) po wsadzie Ciechocińskiego. Po 10 minutach zespół z Wielkopolski posiadał deficyt 7 punktów (19:26).
W II kwarcie dwa razy znów trafił na początku Ciechociński i przewaga gości wzrosła znów do 11 punktów (19:30). Na chwilę podopieczni trenera Radosława Hyżego zeszli do 6 punktów po rzutach Trubacza (24:30), ale taka sytuacja miała miejsce tylko chwilę. Sokół znów swobodnie odjechał i po 20 minutach i trafieniu Szymańskiego prowadził w Trapezie (34:50).
Po przerwie gospodarze rozpoczęli z werwą. Zdobyli 7 punktów z rzędu i zmniejszyli straty zbliżając się na (41:50). Za chwilę jednak znów leszczynianie mieli do odrabiania 14 oczek.
W IV kwarcie leszczynian do walki poderwał jeszcze Radosaław Trubacz, który na cztery próby zza łuku trafił trzy razy i gdy do końca meczu pozostawało jeszcze ponad 5 minut na tablicy wyników było już tylko (60:67). Akcją 2+1 odpowiedział jednak szybko Karolak. Na 84 sekundy przed końcem za trzy punkty trafił też Sirijatowicz i miejscowi zbliżyli się nawet na 6 punktów (68:74). Niestety pobudka leszczynian była zbyt późna. Sokół, to zbyt doświadczony zespół, by dał sobie wydrzeć wygraną. Wygrał w Trapezie pewnie (70:80), rewanżując się Polonistom za porażkę z I rundy.

- Zabrakło nam mądrości w grze. Prosiłem też, żeby nie walczyć z sędziami, nie walczyć z samym sobą i z kolegami. Ciężko było nam to zrealizować. Wiedzieliśmy, że Łańcut gra słabiej po przerwie. Może popełniliśmy grzech pychy po trzech zwycięstwach. Nie mamy tak utalentowanego zespołu, żebyśmy wygrywali każdy mecz ze spokojem. My musimy dać z siebie 110, a nawet 120 procent, jeżeli chodzi o atak i obronę. Tego dzisiaj nie było, dlatego przegraliśmy, z lepszym zespołem, zespołem, który odczytał nasze słabości – powiedział Radosław Hyży, trener Timeout Polonii 1912 Leszno.

Timeout Polonia 1912 Leszno – Rawlplug Sokół Łańcut 70:80 (19:26, 15:24, 15:12, 21:18)

Punkty dla Timeout Polonii zdobywali: Pabian 21 (11 zb), Trubacz 14 (3x3), Sirijatowicz 10 (2x3), Chanas 8, Milczyński 8 (10 zb), Sanny 7 (1x3), Jodłowski 2, Sączewski 0

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto