Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Osieczna: Znaleźli ciało drugiego wędkarza, który utonął w Jeziorze Łoniewskim [ZDJĘCIA]

DAN
Poszukiwania na Jeziorze Łoniewskim w Osiecznej
Poszukiwania na Jeziorze Łoniewskim w Osiecznej Daniel Andruszkiewicz
Dziś (niedziela 25 listopada) po kilku godzinach poszukiwań, strażacy znaleźli ciało drugiego z mężczyzn, którzy utonęli w Jeziorze Łoniewskim. Znajdowało się w zachodniej części akwenu. W pobliżu była także łódź, którą mieszkańcy Osiecznej wypłynęli wędkować w piątkową noc.

Do tragedii doszło w piątek przed godziną 21. Strażacy wyciągnęli wtedy z wody jednego z mężczyzn. 46-latek był reanimowany na miejscu, a następnie został przewieziony do leszczyńskiego szpitala. Lekarzom nie udało się go jednak uratować. Potem poszukiwania drugiego z mężczyzn prowadzone były jeszcze przez cztery godziny, praktycznie po omacku. Nie było wiadomo, gdzie dokładnie łowili tej nocy ryby.

– W dniu zdarzenia była gęsta mgła i nie byliśmy w stanie sprecyzować miejsca, w którym wpadli do wody. Nie znaleziono łodzi, ani wioseł. Strażacy w sobotę wyłowili dryfującą kurtkę drugiego wędkarza – mówi Sławomir Kaczmarek, naczelnik wydziału kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Lesznie.

Osieczna: Jeden wędkarz nie żyje, drugiego wciąż szukają

Wszystko wskazuje na to, że mężczyźni wypłynęli na Jezioro Łoniewskie, by kłusować. W świetle przepisów po zapadnięciu zmroku nie można już bowiem łowić ryb z łodzi. Prawdopodobnie jest też trzecia osoba, która wiedziała o całym zajściu. To mieszkaniec Osiecznej, który pożyczył kolegom sieć rybacką. W sobotę zatrzymała go policja. Z nieoficjalnych informacji wynika, że był on świadkiem wypadku i słyszał krzyki topiących się mężczyzn, ale nie udzielił im pomocy.

Jednak po bezskutecznej akcji prowadzonej przez całą sobotę, na podstawie jego zeznań strażacy mogli w niedzielę rozpocząć poszukiwania w miejscu, gdzie prawdopodobnie wywróciła się łódź. Pojawili się na akwenie przed godziną 11.00. Penetrowali jezioro, używając kamer i ultrasonografu, które przywieźli ze sobą strażacy ze specjalnej grupy wodno-nurkowej z Poznania. Przeczesywali także linię brzegową.

Jezioro Łoniewskie jest zbiornikiem przepływowym i leżące na dnie ciało 27-latka mogło zostać zniesione prądami w zupełnie inne miejsce. Tak też się stało. W niedzielę po godzinie 16.00 strażacy wyłowili je po zachodniej stronie jeziora. Tam też znajdowała się łódź. Policjanci brali również pod uwagę ewentualność, że mężczyzna o własnych siłach wydostał się z wody. Była to mało prawdopodobna wersja. Zlecone przez prokuraturę badania wykażą, czy obaj mężczyźni byli trzeźwi.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto