Akcja na Niemieckiej zmobilizowała kilka jednostek straży pożarnej. - W momencie zgłoszenia mieliśmy informację, że płonie mieszkanie, a lokator stoi na balkonie czekając na naszą pomoc – mówi Adam Stępczak, dowódca strażaków. Najszybszą drogą ewakuacji byłoby przetransportowanie lokatora z balkonu za pomocą kosza i drabiny. Tu jednak okazało się to niemożliwe. Dojazd strażakom pomiędzy blokami skutecznie uniemożliwiły gęsto zaparkowane samochody. Ciężki wóz bojowy z drabiną nie był w stanie dojechać na tył bloku od strony balkonów.
Do mieszkania udało się wejść żonie tego pana. Wszędzie była masa dymu. Wyprowadziliśmy go i przekazaliśmy załodze pogotowia – mówi nam sąsiadka poszkodowanego.
Pożar wywołało zwarcie tak zwanego koncentratora tlenu. Urządzenie pomaga oddychać osobom z problemami płucnymi. W momencie zwarcia na szczeście nie było używane przez pacjenta i nie doszło po porażenia albo zaczadzenia. Maszynę z balkonu wyrzucili strażacy. Zarówno mieszkanie poszkodowanego jak i sąsiednie zostały mocno zadymione. Ewakuowano całą klatkę schodową.
Nowi ministrowie w rządzie Donalda Tuska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?