Leszno nie ma swojej kolei podmiejskiej wzorem dużych aglomeracji. Nie zostało też włączone to tworzonej w Wielkopolsce sieci kolei metropolitalnej. Radni PiS mają jednak plan jak wykorzystać działające już teraz połączenia regionalne w transporcie mieszkańców z dzielnic Leszna do centrum, gdzie zlokalizowany jest dworzec.
Chodzi o budowę przystanków kolejowych. Jeden z nich mógłby powstać w okolicach Wilkowickiej, gdzie krzyżują się szlaki kolejowe z Wolsztyna, Poznania i Ostrowa. Kolejny mógłby zostać wybudowany na Zaborowie przy ulicy Meliorantów.
- Trwają rozmowy w tej sprawie z Ministerstwem Infrastruktury i jest wstępna zgoda ministra na ten pomysł. To nie ma być stacja kolejowa, ale mały przystanek, gdzie pociągi mogą stanąć, wysadzić i zabrać ludzi. Takie rozwiązania stosuje niemiecka kolej. Dwa lata temu stworzono 350 takich małych przystanków i to był krok w dobrą stronę – podkreślał Piotr Jóźwiak z PiS.
Zdaniem Adama Kośmidra, kandydata PiS na prezydenta Leszna, taka lokalizacja przystanków wzmocniłaby też strefy inwestycyjne w Lesznie. Sprawa wymaga jednak zgody na dodatkowe zatrzymania pociągów. _- Są to straty czasowe rzędu 3 minut i musi zgodzić się Urząd Marszałkowski i zakład linii kolejowej w Ostrowie Wielkopolskim – _przyznaje Marek Sowa, kandydat PiS do sejmiku.
Zdaniem pomysłodawców koszt budowy jednego przystanku to kilkaset tysięcy. Finansować miałaby je kolej, Urząd Marszałkowski i samorząd Leszna. Przykładem może być Wrocław, który zbudował trzy tego typu miejsca na liniach, a planuje ich kilkanaście.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?