Zespół spod Ostrowa oparty jest w dużej mierze na doświadczonych graczach, którzy w przeszłości reprezentowali choćby Ostrovię, czy ekipę z Kalisza. Odmłodzony zespół z Leszna w żadnym ze spotkań w tym sezonie nie jest faworytem. Także tym razem nimi nie byli, ale pokazali swoje lepsze oblicze. Co ciekawe między słupki leszczyńskiej bramki powrócił Jakub Kruk, który w poprzednim sezonie zawiesił buty na kołku. Doświadczony zawodnik postanowił wspomóc swój klub. Jego powrót był naprawdę udany. Kilka razy odbierał ochotę do gry rywalowi, broniąc w beznadziejnych sytuacjach. Szczypiorniak prowadził w tym meczu, ale tylko na początku. Potem do głosu doszli podopieczni trenera Macieja Wieruckiego, którzy w 12 minucie wreszcie znaleźli się na prowadzeniu po trafieniu Mateusza Nowaka (4:3). Gospodarze od tego momentu z mozołem budowali przewagę, by po 30 minutach prowadzić (12:8).
Już na początku II połowy Real Astromal po rzucie Jaszkiewicza odskoczył na 5 bramek. Potem ta przewaga wynosiła nawet 8 trafień. Goście próbowali te straty zniwelować, ale udało im się to tylko połowicznie. Całe spotkanie dość spokojnie wygrali miejscowi, triumfując w Trzynastce 26:21. Poza wspomnianym Krukiem należy wyróżnić też grającego dobry mecz Jaszkiewicza. Generalnie jednak na tę wygraną zapracował cały zespół.
Real Astromal Leszno – Szczypiorniak Gorzyce Wielkie 26:21 (12:8)
Bramki dla Real Astromal Leszno zdobywali: Kacper Jaszkiewicz 7, Mateusz Płaczek 5, Piotr Łuczak 5, Mateusz Nowak 5, Jakub Wierucki 3, Dawid Łuczak 1.
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?