Sędzia jechał po alkoholu. Może stracić pracę
Do zatrzymania sędziego doszło podczas ,,Akcji Alkohol", którą leszczyńscy mundurowi prowadzili na początku marca. W kampanię przeciwko pijanym kierowcom zaangażowanych było 20 policjantów, którzy wyposażeni w urządzenia do pomiaru stanu trzeźwości, w ciągu dwóch dni przebadali nimi około dwóch tysięcy kierowców. Kilku z nich straciło prawa jazdy.
W policyjne sieci wpadło też kilka osób, które były w stanie po użyciu alkoholu. Tak przepisy określają kierowców, którzy wprawdzie pili, ale stężenie alkoholu nie przekraczało u nich granicy 0,5 promila. Jeśli kierowca wypił więcej, to popełnił już przestępstwo. Dopuszczalna polskim prawem wartość to 0,2 promila (do której nie ponosi się konsekwencji).
Przedział pomiędzy powyższymi wartościami (0,2-0,5) oznacza, że kierowca odpowie za wykroczenie drogowe. Tak też stanie się z leszczyńskim przedstawicielem wymiaru sprawiedliwości. Z tą różnicą, że nie będzie on odpowiadał za swoje wykroczenie jak ,,zwykły Kowalski". Każdemu sędziemu w Polsce przysługuje bowiem immunitet, podobnie jak posłom, czy senatorom.
– Informacja o zatrzymaniu sędziego w stanie po użyciu alkoholu została przekazana pani prezes Sądu Rejonowego w Lesznie, a ta skierowała ją do Sądu Okręgowego w Poznaniu. Obecnie rozpatruje ją rzecznik sądu dyscyplinarnego – tłumaczy sędzia Jarema Sawiński, wiceprezes i rzecznik Sądu Okręgowego w Poznaniu.
Procedury mogą potrwać nawet pół roku. Jak już wspomniano, sędzia nie ponosi odpowiedzialności za wykroczenie w tradycyjny sposób, ale odpowiada dyscyplinarnie. Po przeanalizowaniu sprawy przez rzecznika sądu dyscyplinarnego, zostanie ona przekazana do sądu apelacyjnego, który jest władny by karać lub uniewinniać sędziów rejonowych.
– Konsekwencje, które może ponieść sędzia za jazdę samochodem po użyciu alkoholu, są dużo bardziej dotkliwe niż w przypadku ,,zwykłego” kierowcy. Najłagodniejszą formą kary jest upomnienie, a najpoważniejszą wydalenie ze służby. Nawet jeśli sędzia otrzyma upomnienie, to jako winnemu wykroczenia, zatrzymany zostanie postęp jego stawki awansowej na okres trzech lat. Oznacza to, że konsekwencje finansowe wyniosą około 8 tysięcy złotych – tłumaczy sędzia Jarema Sawiński.
Na czas trwania postępowania dyscyplinarnego leszczyński sędzia nie został zawieszony w obowiązkach, gdyż jak mówi sędzia Sawiński, nie było ku temu podstaw.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?