Sypnęło mandatami za jazdę samochodem z komórką w dłoni w Lesznie. Kierowcy słono zapłacą za taki błąd

Widok kierowców z komórkami w rękach nie jest niczym niezwykłym na drogach, ale akcja leszczyńskiej policji tylko potwierdziła te obawy.

W ciągu niespełna dwóch godzin policjanci leszczyńskiej drogówki w zatrzymali dziesięć osób, które korzystały z telefonu podczas jazdy samochodem.

Wszystkie poruszały się praktycznie przez centrum Leszna. Z obserwacji policjantów wynika, że kierowcy zbliżając się do skrzyżowań z sygnalizacją świetlną, nie tracąc czasu na czerwonym świetle natychmiast korzystają ze swojego smartfona. Telefonują, przeglądają media społecznościowe lub piszą smsy – mówi Monika Żymełka z policji w Lesznie.

Łącznie w ciągu dwóch godzin policjanci nałożyli w Lesznie dziewięć mandatów na kwotę 4,5 tysiąca złotych. W jednym przypadku został skierowany wniosek do sądu.

Policyjne kontrole zostały przeprowadzone w ramach akcji „Na drodze - Patrz i słuchaj”. Nowy taryfikator surowo obchodzi się z tym rodzajem wykroczeń. Oznacza to mandat w wysokości 500 złotych.

Ustawa prawo o ruchu drogowym zabrania kierującemu korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku. Oznacza to, że jedyną legalną i bezpieczną formą rozmowy kierowcy przez telefon w trakcie jazdy jest korzystanie z zestawu głośnomówiącego lub słuchawkowego – dodaje Monika Żymełka.

Poza 500 – złotowym mandatem na konto kierowców korzystających z telefonów w czasie wpłynęło też po 5 punktów karnych.