Leszczynianie od początku mieli dużo problemów z pomysłowo i drużynowo grającym zespołem z Poznania, w którym pierwsze skrzypce grał Marcin Flieger. Po jego rzucie w 6 minucie było (7:15), a potem już nawet (9:21). Kwarta otwierająca spotkanie zakończyła się 10-punktowym deficytem (13:23).
Chwila lepszej gry w II kwarcie sprawiła, że miejscowi wrócili do gry. Po trafieniu Milczyńskiego Jamalex Polonia traciła już tylko punkt (28:29). Na przerwę oba zespoły schodziły do szatni przy stanie (33:38).
Po przerwie gospodarze zostali obdarci ze złudzeń. Znów klasę pokazywał Flieger, ważne punkty zdobywał Jankowski. To po jego trafieniu goście z Poznania odjechali na 21 punktów (40:61).
Tej przewagi Poznaniacy nie mogli już roztrwonić. Leszczynianie w ostatniej kwarcie odrobili połowę strat, ale na nic więcej zespołu trenera Łukasza Grudniewskiego nie było stać. Biofarm Basket zasłużenie zdobył Trapez, wygrywając 96:86.
- Mecz był atrakcyjny dla kibiców. Play-off przegraliśmy jednak wcześniej. Mam na myśli szczególnie dwie porażki z Siedlcami, czy porażkę w Krakowie. To były mecze, które spokojnie były do wygrania - przyznał Łukasz Grudniewski, trener Jamalex Polonii 1912 Leszno.
Jamalex Polonia 1912 Leszno - Biofarm Basket Poznań 86:96 (13:23, 20:15, 17:32, 36:26)
Punkty dla Jamalex Polonii zdobywali: Chanas 21 (3x3), Kaczmarzyk 19 (4x3), S.Sanny 16 (2x3), Trubacz 12 (2x3), Milczyński 8, O.Sanny 5, Stawiak 3, Ochońko 2, Mroczek-Truskowski 0, Motylewski 0.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?