Gdzie podziały się kobiety w Lesznie? Dzień Kobiet 2024 w Lesznie

Czasy, w których kluczowe kwestie dotyczące życia społecznego, gospodarczego i politycznego były wyłączną domeną mężczyzn powoli odchodzą w zapomnienie. Kobiety odważnie forsują własne pomysły na zmianę rzeczywistości. Potrafią dyskutować i są otwarte na współpracę. Potrafią również powiedzieć Nie!

Wielokrotnie udowodniła to Aleksandra Petrus-Schmidt. Radna była przeciwko wycofaniu pieniędzy z budżetu Leszna na 2019 na remont Święciechowskiej, czy całkiem niedawno, gdy zaprotestowała mówiąc o pieniądzach przekazywanych przez samorząd na żużel i Unię Leszno.

Środki które przeznaczamy na Unię Leszno są zbyt wysokie. Nigdzie w ustawie o samorządzie gminnym nie ma takiego zadania, jak utrzymywanie żużla. My nie mamy obowiązku dotować prywatnego klubu i trzeba to głośno powiedzieć. Mamy w Lesznie o wiele więcej potrzeb, których nie jesteśmy w stanie ze względu na brak środków zaspokoić - mówiła radna Aleksandra Petrus-Schmidt.

W Lesznie od 1990 roku prezydentami byli sami mężczyźni. Przez ponad 30 lat miastem rządzili Edward Szczucki (1990-1998), Tomasz Malepszy (1998-2014) i od 2014 roku Łukasz Borowiak. Prezydent Borowiak na swoich zastępców powołał Piotra Jóźwiak i Adama Mytycha, a mające większość w radzie miejskiej PL18 i PiS zdecydowały, że pracy rajów szefuje Tomasz Malepszy.

Od 2002 roku, gdy to wyborcy decydują kto zarządza w ich imieniu Lesznem, o najważniejsze stanowisko w mieście ubiegały się tylko cztery panie. Elżbieta Barys z rekomendacji Ligi Polskich Rodzin (5,25 % poparcia), Małgorzata Panowicz z Samoobrony(2,24%), Grażyna Banasik reprezentująca Sojusz Lewicy Demokratycznej (otrzymała 581 głosów i 2,16% poparcia) oraz Kamila Schaschner, którą poparło w ponad 60 000 Lesznie, 175 osób.

O tym, że panie w samorządzie Leszna są tłem dla mężczyzn, świadczy wybór przewodniczącego rady. W historii leszczyńskiego samorządu tylko raz, w kadencji 1990-1994 pracami rady miejskiej kierowała kobieta, tę funkcję pełniła Anna Ptasik. W 2018 roku rządząca miastem większość utrąciły kandydaturę radnej Barbary Mroczkowskiej na wiceprzewodniczącą rady Miejskiej. Radnych PL 18 i PiS nie przekonało 1 000 głosów wyborczyń i wyborców, oddanych na Mroczkowską.

W radzie miejskiej Leszna od 2018 roku zasiada 9 kobiet. Lidia Baksalary, Dominika Gorgoń, Hanna Kotomska i Aleksandra Petrus-Schmidt z PL18, Adriana Machowiak i Barbara Mroczkowska z KO, Stefania Ratajczak z Leszno 2050, Bernardyna Kaźmierczak z Lewicy i Edyta Feliczak-Przybyła, która w 5 lat dwukrotnie zmieniła klubowy szyld. W 2024 roku listy wyborcze w Lesznie zarejestrowały PL 18 Łukasza Borowiaka, Wolna Polska Kamili Schaschner, Koalicja dla Leszna Jarosława Zielonki, Koalicja Obywatelska, Drużyna dla Leszna Adama Gbiorczyka oraz Prawo i Sprawiedliwość. Na listach wyborczych 6 komitetów wyborczych miejsce znalazło się 75 kobiet. Nie bez przesady można powiedzieć, że za wyjątkiem dwóch komitetów wyborczych, kobiety nie są przez liderów traktowane po partnersku. Dlaczego?

W Lesznie są cztery okręgi wyborcze. Oznacza to, że każdy komitet wyborczy wskazuje osobę na pierwsze miejsce swojej listy w każdym z okręgów. Razem daje to cztery „jedynki”. PL 18 Łukasza Borowiaka i Drużyna dla Leszna Adama Gbiorczyka na pierwsze miejsca wskazało samych mężczyzn. Zaś trzy „jedynki” w czterech okręgach wyborczych dostały kobiety z Koalicji dla Leszna Jarosława Zielonki (komitet tworzy Leszno 2050, Leszczyńska Lewica i ludowcy). Parytet płci zachowała też Wolna Polska, która zgłosiła listy w dwóch okręgach wyborczych, a w jednym z nich, listę otwiera kobieta.

Nie lepiej jest z reprezentacją Leszna w Sejmie. Okręg leszczyńsko-kaliski reprezentuje 12 osób. Wśród nich są tylko 4 kobiety: Magdalena Maląg i Katarzyna Sójka z Prawa i Sprawiedliwości, Karolina Pawliczak z Koalicji Obywatelskiej i Barbara Oliwiecka z PL 20250. Reprezentacji kobiet do Sejmu w 2023 roku nie wprowadziła Lewica.