Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Leszczyńskie młyny w ruinie. Rozkradzione i zniszczone. Konserwator zawiadamia prokuraturę [ZDJĘCIA]

Michał Wiśniewski
Michał Wiśniewski
Skradzione maszyny, zdewastowane wnętrza, a nawet zdemontowane i wywiezione żeliwne schody – tak wygląda obecnie stan dawnych młynów w Lesznie. Konserwator miejski bije na alarm i zawiadamia o sprawie prokuraturę.

Leszczyńskie młyny jeszcze kilkanaście lat temu działały pełniąc swoją funkcję. Później obiekty sprzedano spółce Plaza, która miała tam budować galerię handlową. Po latach nieudanych prób zagospodarowania poprzemysłowych powierzchni nieruchomość odkupił deweloper z Leszna. Publicznie zaprezentował wolę kontynuacji planów zagospodarowania obiektów na cele handlowo – mieszkaniowe.

Od tego czasu obiekt objęty ścisłym nadzorem konserwatora zabytków zamienił się w ruinę. Swobodny dostęp do wnętrz i działki sprawił, że stał się schronieniem bezdomnych i osób, które po prostu przychodząc tam, by niszczyć.

Ostatnia kontrola miała miejsce w połowie 2018 roku. Wtedy wydano właścicielowi zalecenie pokontrolne. Maciej Urban, miejski konserwator zabytków w Lesznie przyznaje, że spółka Nowe Młyny nie wypełniła ich do dziś.

- Właściciel nie zabezpieczył ani obiektu, ani terenu przed wejściem tam osób niepowołanych. Kolejna kontrola nas załamała. Stan obiektu jest katastrofalny. Rozkradzione zostało dosłownie wszystko, od maszyn po zabytkowe, ozdobne, żeliwne schody wewnętrzne. Ktoś musiał włożyć masę pracy w ich demontaż i wywóz – mówi Maciej Urban.

W pomieszczeniach zniszczone są okna, drzwi, podłogi, a obecnie największym zagrożeniem dla młynów jest pożar. Wiele elementów w budynkach wykonano z drewna. W młynach już zdarzały się zaprószenia ognia i to właśnie ten aspekt najbardziej niepokoi konserwatora. Dlatego złożył w prokuraturze doniesienie w tej sprawie.

- To jest zawiadomienie o fakcie niszczenia młynów. O tym, komu należy postawić w tej sprawie zarzuty, będzie decydowała już prokuratura – mówi Urban.

Konserwator ma też możliwość ukarania właściciela spółki finansowo. Maksymalna wysokość kary to 50 tysięcy złotych.

Widzisz wypadek? Coś cię zaniepokoiło? Chcesz się czymś pochwalić?

Pisz do nas na:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto