Wrocław odbudował speedrowera i zmontował całkiem niezły zespół. Szarża rozpoczęła ten mecz lepiej. W pewnym momencie prowadziła w Lesznie już 30:38. Gospodarze rzucili się w pogoń i zaczęli odrabiać dystans. Rozpoczęło się to od drugiego z wyścigów juniorów, który miejscowi wygrali 7:3. Szawer po 13 biegu wyszedł wreszcie na prowadzenie. Wtedy to para Kupczyk – Michalski ograła osamotnionego Bartosza Grabowskiego 6:3. To jeszcze nie rozstrzygnęło losów tego pojedynku.
Losy meczu rozstrzygnęły się w biegach nominowanych. Nikt jednak nie przewidział okoliczności, w jakich gospodarze rozprawią się z przeciwnikiem. W pierwszym podejściu Mateusza Ludwiczaka niezgodnie z przepisami zaatakował Grabowski, który spowodował upadek leszczynianina. Przypłacił to wykluczeniem. W kolejnym podejściu przez bandę przeleciał Natoński. Upadek był poważny. Wezwano nawet karetkę pogotowia. Osamotnieni gospodarze wygrali ten bieg 7:0. Ostatni wyścig nic nie mógł już zmienić. LKS Szawer po ciekawym meczu pokonał Hydro-Bud Szarżę Wrocław 81:72 udanie rozpoczynając nowy sezon.
LKS Szawer Leszno Hydro-bud Szarża Wrocław 81:72
LKS Szawer: Piotr Kupczyk 17 (3,2,4,4,4), Jakub Ignyś 5 (1,3,1,-), Hubert Kielaszewski 12 (2,3,4,3,w), Mikołaj Michalski 4 (w,-,2,2), Mateusz Ludwiczak 14+2 (3,2*,4,2*,3),Rafał Potoczny 10+1 (4,1,3*,2), Ksawery Kielaszewski 11+3 (3*,2*,4,2*), Bartosz Wojtal 3 (3), Michał Sassek 5 (1,4), Jacek Wleklik (ns)
Z mistrzem jak równy z równym
To były intensywne dni dla Szawera, który odjechał też zaległy mecz z mistrzem Polski – Śląskiem Świętochłowice. Faworytem byli goście, ale leszczynianie bardzo mocno się postawili i w zasadzie do końca byli w grze o końcowy sukces. Po 8 biegu Szawer po podwójnej wygranej wyszedł na prowadzenie 40:38. O sukcesie Śląska zadecydowały biegi numer 13 i 14 wygrane przez ekipę ze Śląska po 4:6. Dwa ostatnie biegi kończyły się remisami i Śląsk utrzymał niewielkie prowadzenie, wygrywając w Lesznie 76:81.
LKS Szawer Leszno – Śląsk Świętochłowice 76:81
LKS Szawer: Piotr Kupczyk 11+1 (3,1,4,1,2*), Jakub Ignyś 2 (1,-,1,-), Hubert Kielaszewski 8 (2,3,3,w), Mikołaj Michalski 10+1 (4,-,2*,3,1), Mateusz Ludwiczak 17 (4,3,4,3,3), Rafał Potoczny 8+1 (3,1,3*,1), Ksawery Kielaszewski 10+1 (2*,1,4,3), Bartosz Wojtal 2 (1,1), Michał Sassek 8 (4,4), Łukasz Rajewski (ns)
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?