Prokuratura i policja w Lesznie badają sprawę znęcania się nad dzieckiem
– Potwierdzam, że takie zdarzenie miało miejsce. Trwa intensywne śledztwo, które ma dać odpowiedź na pytanie jak do niego doszło i kto za nie odpowiada – mówi Michał Smętkowski, zastępca Prokuratora Rejonowego w Lesznie. – Dla dobra śledztwa oraz z uwagi na delikatny charakter sprawy, nie udzielamy bardziej szczegółowych informacji na temat tego zdarzenia – dodaje.
Śledczy przypuszczają, że pisak znajdował się w jelicie chłopca od czerwca tego roku. Tak przynajmniej wynikałoby z zeznań. Aby ustalić jak było w istocie, powołano został biegłego z zakresu medycyny sądowej. Określi on także, jak duży uszczerbek na zdrowiu poniosła ofiara oraz czy związane było to z zagrożeniem życia. Będzie to miało zasadnicze znaczenie podczas formułowania zarzutów postawionych sprawcom.
– Chcemy wiedzieć dokładnie, jak długo ciało obce znajdowało się w jelicie i jaki miało to wpływ na zdrowie dziecka – dodaje prokurator Smętkowski.
Matka chłopca przyznaje, że przez pierwsze tygodnie i miesiące rodzina nie miała nawet pojęcia o cierpieniach, jakie przeżywał 9-latek. Kiedy stan jego zdrowia się pogorszył, rozpoczęły się wizyty u lekarzy. Początkowo podejrzewano grypę żołądkową. Leczenie nie przyniosło efektów, a jedynie tymczasowo uśmierzało ból. Dopiero kiedy dziecko trafiło do szpitala z podejrzeniem zapalenia wyrostka robaczkowego, po przeprowadzeniu badań okazało się, że w jelitach chłopca znajduje się ciało obce. Niestety wtedy konieczna była już operacja w poznańskiej klinice. Chirurdzy wyciągnęli z brzucha dziecka pisak, który znajdował się tam aż kilka miesięcy.
– To było szokujące - przyznaje matka chłopca, która woli, by nie upubliczniać jej nazwiska. – Nie tylko syn, ale wszyscy przeżywamy traumę związaną z tym zdarzeniem. Jest ciężko. Syn pozostaje pod stałą opieką psychologa. Regularnie jeździmy też na wizyty u lekarzy. Miał już dwie operacje, ale za rok, może półtora, czeka go kolejna – dodaje matka chłopca.
Maluch mieszka z rodziną w niewielkiej miejscowości pod Lesznem - Święciechowie. Jak mówi jego matka, wszyscy i tak wiedzą już o kaźni, jaką przeżywał przez ostatnie miesiące. Nie chodzi tyko o cierpienie fizyczne, bo trauma związana z tymi dramatycznymi wydarzeniami, pozostanie w jego pamięci zapewne na zawsze.
Podczas operacji 9-latka usunięto nie tylko ciało obce, ale także około 15 centymetrów jelita grubego. Podczas trzeciej operacji ma ono zostać zrekonstruowane. Choć prokuratura nie podaje informacji o tym, czy są już jacyś podejrzani, to matka chłopca nie ukrywa, że ma pewne podejrzenia. To jej zdaniem rówieśnik z jego klasy i jego nieco starszy kolega.
– Chcielibyśmy, aby oprawcy zostali surowo ukarani za to, co zrobili naszemu dziecku – mówi ze łzami w oczach.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?