Do pożaru samochodu doszło na wysokości parkingu kościoła świętego Antoniego. - W czasie jazdy poczułem dym i zjechałem w boczną uliczkę z Kąkolewskiej. Otworzyłem maską widząc dym i próbowałem coś gasić, ale bez większego skutku – mówił kierowca laguny.
Dopiero wezwani na miejsce strażacy poradzili sobie z ogniem, który zdążył już strawić komorę silnika i wytopić maskę. Samochód nie nadawał się do dalszej jazdy. - Chwilę wcześniej jechaliśmy tym autem z osobą niepełnosprawną. Nie wiem, czy z nią w kabinie ewakuacja wyglądałaby tak sprawnie – przyznała pasażerka renault.
Prawdopodobną przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej w aucie. Akcja gaśnicza nie spowodowała dużych utrudnień na drodze.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?