Akcja miała miejsce w południe. - Mieliśmy dziś przegląd placu zabaw i zsuwaliśmy dużą ilość pszczół. Dzieci momentalnie ewakuowano, bo były na placu. Chyba pszczela matka usiadła na gałęzi i cały rój natychmiast stworzył wokół niej duży kokon - mówi Maria Gbiorczyk, dyrektor przedszkola numer 8 w Lesznie.
Wezwani strażacy pojawili się na miejscu błyskawicznie z dwoma zastępami. Konieczne było użycie specjalistycznego podnośnika. Auto miało jednak spory problem z podjazdem pod drzewo, na którym osiadły pszczoły. Przeszkodą był plac zabaw i miękki grunt. Na pomoc wezwano też pszczelarza ze Święciechowy.
- Wjadę na górę i zbiorę pszczoły do specjalnej rojnicy, a potem osadzę w ulu w domu. One uciekły komuś z pasieki. Szacuję, że to około 20 tysięcy pszczół i królowa. Teraz jest taki czas, że rodziny pszczele rosną w siłę, dzielą się. Dlatego zdarzają się takie sytuacje. Nie wolno zabijać pszczół i lepiej prosić o pomoc fachowców, jak teraz - przyznał nam Maciej Skorupiński- pszczelarz.
Akcja w przedszkolu trwała około godziny. Całą pszczelą rodzinę zabezpieczono bez narażania owadów.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?