40-metrowy lokal użytkowy w centrum Leszna jest przedmiotem sporu między byłym a obecnym dyrektorem Miejskiego Zakładu Budynków Komunalnych w Lesznie.
Były szef otrzymał wypowiedzenie umowy najmu
po tym, gdy - jak twierdzi - zaszantażowano go podwyżką opłat. Szef MZBK zapewnia, że wypowiedzenia nie wysłał.
Były dyrektor Miejskiego Zakładu Budynków Komunalnych w Lesznie - Zbigniew Piwoński od ponad czterech miesięcy dzierżawi lokal użytkowy w centrum miasta o powierzchni 40 metrów kwadratowych.
- Umowę zawarto w przeddzień odejścia ze stanowiska pana Piwońskiego. To już budzi spore wątpliwości. Za metr kwadratowy atrakcyjnego lokalu na ulicy Leszczyńskich pan Piwoński płaci niewiele ponad 2 złote. To najniższy czynsz w mieście - twierdzi obecny dyrektor MZBK, Jan Szafranek.
Kontrowersji ciąg dalszy
Odejściu byłego dyrektora Zbigniewa Piwońskiego ze stanowiska w MZBK towarzyszyły duże kontrowersje. Otrzymał wypowiedzenie z rąk prezydenta Leszna, którego zarzuty - jak twierdzi - nie pokrywały się ze stanem faktycznym.
Sprawa trafiła do sądu pracy. Toczy się do dzisiaj. - Lokal wydzierżawiłem przebywając już na okresie wypowiedzenia. Jest to jednak miejsce zawilgocone, którego nie udało się wynająć wcześniej w dwóch przetargach. Pan Szafranek wypowiedział mi umowę najmu. Dopiero potem przysłał propozycję renegocjacji stawki czynszu - twierdzi Zbigniew Piwoński.
Co z wypowiedzeniem?
Zdaniem dyrekcji MZBK wypowiedzenia nie było. Jan Szafranek miał zaproponować jedynie Zbigniewowi Piwońskiemu nową, podwyższoną stawkę za wynajem. - Chcieliśmy zaadaptować ten lokal na mieszkanie. Specjalna komisja wykluczyła jednak tę możliwość.
Zaproponowana przez nas stawka do negocjacji w wysokości 3,4 zł za metr nie została przyjęta przez pana Piwońskiego - wyjaśnia Szafranek. - Mowa była o kwocie 3,6 zł. To jest jednak średnia czynszowa w mieście. Na średnią składają się czynsze niskie i wysokie. MZBK powinno wziąć po uwagę koszty, jakie poniosłem na remont - argumentuje Piwoński.
- Oficjalnie nic nie wiemy o remontach w kamienicy. Być może pan Piwoński zakłada tam ogrzewanie podłogowe lub inne luksusowe urządzenia, a za takie remonty MZBK na pewno nie odda pieniędzy - ripostuje Szafranek.
Daleko do finału
Remont w lokalu na ul. Leszczyńskich trwa. Pisma polecone regularnie trafiają na biurka obecnego i byłego szefa ,,komunalki’’. Rozstrzygnięcia spodziewać się można nieprędko. - To zwykły odwet i próba zemsty na byłym dyrektorze. Boleję, że tak załatwia się sprawy w mieście - twierdzi Piwoński. - Wszyscy są równi wobec ustalanego w mieście prawa, a stawka czynszowa w lokalu pana Piwońskiego jest śmiesznie niska. Trzeba to zmienić - mówi Jan Szafranek.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?