Sprawa Grażyny Banasik była jedną z czterech, którymi zajmował się leszczyński sąd. Skierowano do niego skargi na postanowienia leszczyńskich urzędników. Tuż przed wyborami uznali oni, że czworo kandydatów nie ma prawa startować w wyborach, bo nie są mieszkańcami Leszna lecz okolicznych gmin.
W sprawie Banasik sąd po jej zażaleniu uznał, że decyzja urzędników była słuszna i kandydatka na radną nie mogła formalnie brać udziału w wyborach na radną. Wystartowała i zdobywając 384 głosy nie została radną. Jak komentuje decyzję sądu?
- To był mój błąd, że pojawiłam się w sądzie, ale wysłałam tam tylko pełnomocnika. Nie złożyłam więc wyjaśnień odnośnie miejsca zamieszkania osobiście i moim zdaniem to przeważyło o takiej decyzji sądu. Gdybym poszła, decyzja byłaby inna – mówi dziś G. Banasik.
Była radna czeka jeszcze na ustalenia prokuratury. Ta została powiadomiona przez jedną z mieszkanek Leszna o możliwości popełnienia przestępstwa poświadczenie nieprawdy przez czworo radnych, w tym G. Banasik. Chodzi również o zapewnienia, że kandydaci są i byli mieszkańcami Leszna co uprawniało do startu w wyborach.
W ubiegłym tygodni sąd uchylił postanowienia urzędników w sprawie dwójki innych kandydatów z Koalicji Obywatelskiej. Sąd uznał, że Edyta Feliczak Przybyła i Grzegorz Rusiecki mieli prawo kandydować, bo oboje są mieszkańcami miasta wbrew ustaleniom autorki doniesienia i urzędników. Ci kandydaci zdobyli mandaty radnych Leszna.
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?