Wszystko działo się w sobotę w czasie pracy muzeum działającego przy osieckich wiatrakach - Na naszych oczach wjechał na parking muzeum, po czym umył i pomalował felgi swojego auta. Jak na własnym podwórku. Następnie wyrzucił szmaty i farby na stojaki rowerowe i odjechał - mówi Jarosław Jankowski, właściciel Muzeum Młynarstwa w Osiecznej.
Wszystko zarejestrował monitoring, a właściciele muzeum zapewniają, że dają szoferowi BMW czas do wtorku 26 lutego. - Mamy dokładny zapis, numery tablic i wizerunki dwóch osób, które przyjechały tym samochodem - dodaje Jankowski.
Szef osieckiego muzeum przyznaje, że ma już dość zaśmiecania, niszczenia i kradzież i wierzy w skuteczność takich, obywatelskich apeli. - Czara goryczy się przelała - przyznaje.
Siła mediów jest ogromna. Niespełna dwie godziny po publikacji, po 13.30 w niedzielę otrzymaliśmy informację od właściciela muzeum, że nasza publikacja i jego wpis na FB podziałały. Pod naszym artykułem pojawił się też komentarz właściciela samochodu.
- Pan przyjechał do mnie i bardzo przeprosił za całą sytuację. Uznałem, że wobec takiego aktu skruchy słowo ,,przepraszam'' zamyka sprawę. Dalszych konsekwencji nie będzie, ale sprawa powinna być ostrzeżeniem dla innych - mówi Jarosław Jankowski.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?