Jerzyk zajęła wśród kobiet piąte miejsce. Liczyła na trochę więcej, ale sama przyznała już na mecie, że nie jest to taka prosta sprawa.
- Prawda jest taka, że mój organizm jest już zmęczony sezonem i nie da się przygotować na takim poziomie w ciągu dwóch tygodni z dystansu olimpijskiego do Ironmana. Spróbowałam, walczyłam do końca mimo bólu,l bo taka już jestem - powiedziała Agnieszka Jerzyk.
Dodajmy, że nasza zawodniczka na tym morderczym dystansie (3,8 km pływania, 180 km jazdy rowerem i 42,2 km biegu) uzyskała czas 08:57:32, co dało wspomniane 5 miejsce w gronie kobiet, gdzie najlepsza okazała się Teresa Adam, która pokonała ten dystans w czasie 08:38:42.
- Zawsze staram się szukać pozytywów. Udało się zejść kolejny raz poniżej 9 godzin, więc jakiś powód do zadowolenia jest - dodał Jerzyk.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?