Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Leszno. Obca osoba próbowała wedrzeć się do mieszkania na osiedlu Wieniawa. To nie była jednostkowa sytuacja

Karolina Bodzińska
Karolina Bodzińska
arch. Panoramy Leszczyńskiej
Kilka dni temu, w jednym z mieszkań na Osiedlu Wieniawa, ktoś uporczywie naciskał klamkę. Wszystko działo się w środku dnia. W mieszkaniu była właścicielka lokalu z dziećmi. Pies ujadał, ale to nie zniechęciło intruza. Był uparty. Obca osoba, próbująca wedrzeć się do mieszkania, napędziła leszczyniance strachu. Okazuje się, że nie była to jednostkowa sytuacja. Podobne historie powtarzały się na różnych osiedlach.

Kobieta opisała całe zdarzenie 17 marca br. na jednej z leszczyńskich grup sprzedażowych. Chciała ostrzec mieszkańców.

- Sytuacja jest dziwna. Ludzie zazwyczaj dzwonią domofonem, pukają lub dzwonią dzwonkiem. Tutaj nawet ostre szczekanie psa nie zatrzymało tej osoby, nadal próbowała wejść do mieszkania – napisała leszczynianka.

Strach ją sparaliżował, bo sytuacja była niecodzienna. Rozmawiając z innymi mieszkańcami osiedla dowiedziała się, że dwa tygodnie wcześniej, na tym samym osiedlu, dwie kobiety podawały się za policjantki i rozpytywały o małe dzieci mieszkające w konkretnych mieszkaniach. Mieszkańcy powiadomili policję.
Rzeczywiście sprawa jest znana leszczyńskiej policji. Jak tłumaczy Monika Żymełka, oficer prasowa komendanta miejskiego policji w Lesznie są złodzieje, którzy wchodzą do mieszkań w biały dzień, a obecność właścicieli ich nie płoszy.

- Po cichu otwierają drzwi i niepostrzeżenie zabierają z przedpokoju torebki, kluczyki do auta czy biżuterię. Dlatego tak ważne jest by zawsze zamykać się od środka – mówi Monika Żymełka.

Policjantka apeluje też by być czujnym i zwracać uwagę na kręcące się po klatce schodowej nieznane osoby.

- Znamy przecież swoich sąsiadów. Jeśli widzimy, że ktoś się do nich dobija zapytajmy, co tu robi? Wiele osób tak nie robi, bo boi się, że zostaną uznane za wścibskie. Ale to wyraz troski i dbałości o wspólne bezpieczeństwo – dodaje M. Żymełka.

Jeśli ktoś wzbudza nasze podejrzenia należy zapamiętać jak najwięcej szczegółów: wygląd tej osoby, kierunek w jakim się udała, szczegóły pojazdu, jakim się poruszała. Takie dane ułatwią pracę policji.

- Na osiedlach, szczególnie tych zamieszkałych przez starszych ludzi, nie brakuje oszustów udających pracowników różnych instytucji czy policjantów. Zanim kogoś wpuścimy do domu naprawdę warto zweryfikować jego tożsamość. Poprosić o legitymację, imię, nazwisko czy – w przypadku kogoś podającego się za policjanta – o numer służbowy. Potem wystarczy telefon do danej instytucji z zapytaniem czy taka osoba rzeczywiście tam pracuje – mówi Monika Żymełka.

Policjantka apeluje także aby w trosce o bezpieczeństwo swoje i sąsiadów nie wpuszczać na klatkę schodową nieznanych osób w tym roznosicieli ulotek.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto