Mówią, że matczyna miłość nie ma końca. Być może, ale istnieje jeszcze coś takiego, jak zdrowy rozsądek i strach. 40-letnia mieszkanka Leszna od wielu lat znosiła karygodne zachowanie swojego syna. Chłopak od 15 roku życia wielokrotnie trafiał do ośrodków wychowawczych. Siedmiokrotnie z nich uciekał.
Zobacz też: Odpowie za zniszczenie opon w autach sąsiadów
Kobieta w końcu postanowiła to przerwać. Tym bardziej, że bała się o własne życie. Przed kilkoma dniami syn zachowywał się względem niej agresywnie, a nawet groził, że ją zabiję. Zdecydowała się więc powiadomić o tym policję.
- Zastraszona kobieta zadzwoniła na policję. Jak się okazało przeżywała gehennę ze swoim synem. Młody człowiek został zatrzymany i usłyszał zarzut kierowania gróźb karalnych - mówi Dawid Marciniak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lesznie.
Ponadto mundurowi wystąpili do miejscowej prokuratury z wnioskiem o zastosowanie dozoru policyjnego wobec 18-latka. W piątek prokuratura rozpatrzyła go pozytywnie. Śledczy przychylili się także do wydania młodemu mężczyźnie nakazu opuszczenia mieszkania, w którym przebywał z matką, a także wydania zakazu zbliżania się do pokrzywdzonej.
Chłopak nie uniknie konsekwencji. Prokuratura rozszerzyła policyjne zarzuty dodatkowo o znieważenie osoby oraz uderzenie osoby.
- Te przestępstwa ścigane są z oskarżenia prywatnego, jednak w szczególnych okolicznościach prokurator może objąć je ściganiem. Nie ulega wątpliwości, że takie zachowanie syna wobec matki zasługuje na napiętnowanie - mówi Marciniak.
Tym razem 18-latek będzie odpowiadał za swoje czyny jako osoba dorosła. Nie może już liczyć na umieszczenie w ośrodku wychowawczym. Może spędzić w więzieniu nawet dwa lata.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?