Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Leszno. Pani bocian z Zatorza nie odlatuje na zimę. Będzie mógła przezimować pod blokami? [ZDJĘCIA]

Michał Wiśniewski
Michał Wiśniewski
Bocianica, która od czerwca zadomowiła się pod blokami przy Okrzei w Lesznie jak dotąd nie odleciała na zimowanie, choć czas odlotu tych ptaków właśnie się kończy. Zapytaliśmy w poznańskim zoo, które miało ptaka pod opieką, czy ma szansę bezpiecznie przeżyć zimę w mieście.

Bocianica od czerwca ,,rezyduje'' pod blokami przy Okrzei obok marketu Dino. Zadomowiła się tak doskonale, że opuszcza swoją strefę i znika na czasem na całe dnie, by wrócić pod wieczór. Teren traktuje jak swój do tego stopnia, że nierzadko zdarza się ją zastać... stojącą na przykład na dachu samochodu. Jedną z takich sytuacji udało nam się udokumentować na zdjęciach, które prezentujemy w galerii do newsa.

[g]/8448551[/g]

Bocianica przyleciała do Leszna w czerwcu i zadomowiła się obok bloków. Jest świetnie znana wielkopolskim ornitologom. W lutym zajęli się nią specjaliści z Poznania,bo ptak został tam na zimę i miał problemy z przetrwaniem.

Zoo udzieliło dzikiemu bocianowi schronienia i opieki. Ptak przezimował w towarzystwie innych azylowych bocianów. Miał mieć na imię Artur, na cześć pracownika, który go złapał, ale okazało się, że bocian to... pani bocianowa. W zoo w Poznaniu mówiono na nią Arczi.

Sezon odlotów bocianów na zimowanie poza Polską właśnie się kończy. Trwa on zwykle od końca sierpnia do początku września. Jeśli Arczi nie odleci z Leszna, a nic na to nie wskazuje, to jak przetrwa zimę. Zapytaliśmy o to ją poprzednich ,,opiekunów'' z poznańskiego zoo,

Ona już kilka zim przetrwała. Ubiegłoroczna zima była wyjątkowa, bo równocześnie przez wiele dni zalegał śnieg, a jezioro Maltańskie zostało spuszczone, jak co 4 lata. Dlatego doraźna pomoc była potrzebna. To dziki ptak, żyjący na wolności, sama zdecyduje o swoim losie – mówi Małgorzata Chodyła z poznańskiego zoo.

Najbliższe dni pokażą, czy Arczi odleci na zimowanie, czy zostanie w Lesznie nadal i jak sobie poradzi. Bocianica ma wyznaczony teren odgrodzony taśmą. Jest pojona, ale nie wolno jej karmić. Bociany powinny same organizować pożywienie i ,,wyskoki'' Arczi na niektóre dnie z Zatorza, świadczą o tym, że radzi z tym sobie. Musiała polubić Leszno, bo mieszkańcy doskonale wiedzą, by jej nie dokarmiać, a przyjezdni dowiadują się tego z kartek rozwieszonych wokół.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto