Plac handlowy na Nowym Rynku funkcjonuje od kilkunastu lat. To najstarsze leszczyńskie targowisko, które tętni życiem w każdy poniedziałek, środę i piątek. Większość korzystających z niego klientów wręcz nie wyobraża sobie, że mogłoby zostać zlikwidowane.
Są jednak i tacy, którym to na rękę. Mowa tu o lokatorach kamienic okalających plac. Niejednokrotnie interweniowali w urzędzie miasta w związku z porannym hałasem spowodowanym rozkładaniem metalowych konstrukcji namiotów, wyładunkiem towaru, czy zalegającymi śmieciami, które kupcy po sobie zostawiali. O przyszłość targowiska spokojni są jednak handlarze.
– Ludzie nie dadzą go zamknąć. Już próbowali i nic z tego nie wyszło – mówi Bożena Kaczmarek, która sprzedaje warzywa na jednym ze stoisk.
Istotnie, temat był dyskutowany już trzy lata temu. Po zapowiedzi likwidacji placu, kilkaset osób podpisało się pod petycją do władz, by utrzymały jego dotychczasową funkcję. Pomogło, bo miasto zdecydowało się przedłużyć dzierżawę firmie Łucji Pol, która do dziś prowadzi targowisko.
Umowa kończy się jednak z dniem 31 lipca. Nie znaczy to, że z końcem miesiąca stragany znikną. Prezydent podpisał bowiem zarządzenie, na mocy którego targowisko może działać do czasu, aż rada nie postanowi, co z nim począć.
– Spotkamy się w sierpniu i podyskutujemy o jego przyszłości – zapowiada radny Kazimierz Jęcz, przewodniczący Komisji Rozwoju i Infrastruktury Miejskiej. – Jest kilka pomysłów na inne wykorzystanie terenu na Nowym Rynku – dodaje.
Jednym z nich jest pobudowanie wielopoziomowego parkingu, którego w centrum bardzo brakuje. Pośrednio jest to związane z funkcjonowaniem targowiska.
Miejsca parkingowe wyznaczone wokół Nowego Rynku, w dni handlowe są zajęte od rana aż do godzin popołudniowych. Nie ma jednak pewności, czy na budowę parkingu zgodzi się konserwator zabytków. Pewnym jest za to, że nie ma na nią pieniędzy w kasie miasta i bez prywatnego inwestora nie uda się jej zrealizować.
Innym pomysłem jest zmiana funkcji Nowego Rynku z handlowej na rekreacyjną. Za stosunkowo niewielkie pieniądze można by tam wybrukować alejki, zasadzić drzewa, postawić ławki, a może nawet fontannę. W takim przypadku targ zostanie przeniesiony na plac przy ulicy Norwida.
– Jeśli nie uda się zrealizować któregoś z pomysłów, będziemy za rozpisaniem przetargu, w którym zostanie wybrany nowy najemca – mówi radny Jęcz.
Dołącz do nas na Facebooku
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?