Wójt Mariusz Homski przekonuje, że sytuacja finansowa gminy jest wyjątkowo zła. Już w pierwszych dniach urzędowania przyszło mu się zmierzyć z uregulowaniem rachunków za koło 350 tys. zł. Do tego dochodzi sprawa, jak to określa nowy włodarz, ukrytych długów, czyli około 50-60 tys. zł.
- Zgłosili się do urzędu ludzie, którzy wykonali na rzecz gminy prace, na które nie ma ani pisemnego zamówienia, ani wystawionych faktur - mówi Mariusz Homski. - Można powiedzieć, że roboty te zostały wykonane już na konto przyszłorocznego budżetu na utrzymanie i równanie dróg, który wynosi 100 tys. zł.
Pustki w gminnej kasie są tak dotkliwe, że w pewnym momencie pojawiło się nawet zagrożenie braku opału w szkołach.
- Wspólnie z radnymi zdecydowaliśmy o wyasygnowaniu na ten cel środków z rezerwy budżetowej. Mogę zapewnić, że w naszych placówkach oświatowych będzie ciepło - dodaje wójt.
Gmina ma także do spłacenia 6,7 mln zł kredytów. Pod tym względem najgorsze będą trzy najbliższe lata. Dlatego też już teraz wprowadzono ostre oszczędzanie. W urzędzie przykręcono grzejniki, na gminnych drogach skrócono czas świecenia lamp, a zamiast korzystania z usług Poczty Polskiej, przesyłkami zajmie się pracownik samorządu.
Radni zdecydowali także o zmianie terminu referendum w sprawie farm wiatrowych, które pierwotnie miało się odbyć 19 grudnia. Ten termin od początku budził sprzeciw grupy mieszkańców przeciwnych takim inwestycjom, gdyż obawiali się znikomej frekwencji.
- Mam nadzieję, że 23 stycznia ludzie pójdą do referendum - mówi Mariusz Homski. - Jeszcze jako radny poprzedniej kadencji przekonywałem, że brakowało konsultacji społecznych, a decyzję w tej sprawie powinni podjąć mieszkańcy. Deklaruję, że uszanuję każdy wynik referendum.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?