O akcji poszukiwań mieszańca boksera pisaliśmy już wczoraj.
60 OSÓB SZUKA PSA. FAFEL UCIEKŁ WŁAŚCICIELCE PODCZAS SPACERU
We wtorek po godzine 13.00 grupa osób ponownie spontanicznie zebrała się lesie, by ruszyć na poszukiwania psa.
- On jest bardzo nieufny więc nie nawołujemy, ściszamy komórki i po prostu idziemy tyralierą. Człowiek co 30 metrów i musimy na niego trafić. Las ma dużą powierzchnię, ale ogranicza go siatka grodzącą teren od trasy rydzyńskiej. Tam widziano Fafla wczoraj i tam spodziewamy się go znaleźć – mówiła Jagoda Marcinowska, koordynująca poszukiwania.
Fafel to pies z przytuliska. Jest bardzo nieufny, bo jego poprzedni właściciel katował zwierzę. Nie wiadomo nawet ile ma dokładne lat. - Zwykle da się to określić na podstawie zębów, ale Fafel ich w zasadzie nie ma. Tak był bity przez człowieka, który się nad nim znęcał zanim przygarnęła go pani Kasia - przyznaje Jagoda Marcinowska.
Pies kuleje i jest bardzo strachliwy. Na widok obcych chowa się. . - Bardzo chcemy go znaleźć, choć to trudne. Ta pomoc od ludzi, którą dostałam przy tych poszukiwaniach, jest niezwykle budująca. Liczę, że trzy dni spędzone w lesie sprawią, że uda się go dzisiaj nam odnaleźć – przyznała Katarzyna Tabernacka, właścicielka Fafla.
Dwie osoby przyszły na poszukiwania z własnymi psami. Jeden jest dobrze znany uciekinierowi. Magnesem dla czworonoga miała być też karma, którą chciała go wabić ekipa poszukująca.
Do godziny 16.50, po ponad trzech godzinach szukania w lesie pod Dąbczem, nie natrafiono jednak wciąż na Fafla. Akcja ma być wznowiona w środę.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?