51-latek zginął na torowisku w okolicach Tamy Kolejowej. Do dziś prokuratura jest pewna, czy był to wypadek, czy samobójstwo.
MĘŻCZYZNA ZGINĄŁ NA TORACH W LESZNIE
Okazuje się jednak, że kilka godzin po jego śmieci w domu, gdzie mieszkał z żoną, znaleziono ciężko ranną kobietę. - Miała obrażenia głowy. Są na tyle poważne, że cały czas nie ma z nią kontaktu, a jest jedyną osobą, która może nam pomóc w wyjaśnieniu tego, co się stało – mówi Michał Smętkowski z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Śledczy zakładali początkowo nieszczęśliwy upadek, ale zakres ran wydaje się wykluczać taki scenariusz. Zwłaszcza że kobieta pod koniec 2018 roku zawiadomiła policję o tym, że jest ofiarą znęcania. Napastnikiem miał być właśnie mąż.
- Kobieta jednak później wycofała zeznania, a dziś bez jej przesłuchania nie mamy jasnej odpowiedzi na żadne z pytań – dodaje prokurator Smętkowski.
Wiadomo, że w mieszkaniu, gdzie znaleziono kobietę nie było żadnego narzędzia pasującego do ran zadanych w obrębie głowy kobiety.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?