Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szklanka na drodze

DAG, KAS
Policjanci ustalali przyczyny wypadku na trasie Leszno - Osieczna.
Policjanci ustalali przyczyny wypadku na trasie Leszno - Osieczna.
Dwa dni odwilży osłabiły czujność kierowców, którzy podróżują leszczyńskimi drogami. Zarówno wczoraj, jak i przedwczoraj jezdnie w mieście i poza jego granicami były znów oblodzone.

Dwa dni odwilży osłabiły czujność kierowców, którzy podróżują leszczyńskimi drogami. Zarówno wczoraj, jak i przedwczoraj jezdnie w mieście i poza jego granicami były znów oblodzone. Z tego powodu do niezwykle groźnego wypadku doszło na drodze Leszno - Osieczna, tuż za miejscowością Trzebania w gminie Osieczna. 10 osób trafiło do szpitala.

Jak wynika z informacji policyjnych, kierowcy jeżdżący na terenie Leszna są dość ostrożni. Przez ostatnie dni nie doszło do poważniejszych kolicji i wypadków w mieście. Gorzej było na drogach krajowych i powiatowych.

10 osób rannych

Wczoraj kilka minut przed godziną siódmą jadący w kierunku Osiecznej samochód marki Nysa Towos, na łuku, w tym momencie bardzo śliskiej drogi, zsunął się na lewy pas jezdni wprost pod nadjeżdżającego z przeciwka opla kadetta.

Doszło do czołowego zderzenia, w którym wzięło udział 10 osób. Dwie z opla i osiem z nysy. W tym ostanim samochodzie do pracy jechały pracownice przetwórni cebuli znajdującej się w odległej o niespełna 10 kilometrów od miejsca wypadku miejscowości Kąty w gminie Krzywin.

Poranione kobiety

Pierwsi na miejscu wypadku zjawili się leszczyńscy strażacy. W chwilę później ratownicy z leszczyńskiego oddziału ratunkowego i policjanci. Jeden z samochodów leżał w przydrożnym rowie. Nysa z rozbitym przodem stała na jezdni, a tuż obok leżały zakrwawione kobiety. - Makabra - skomentował to, co zobaczył jeden ze strażaków. Przybyły na miejsce w pierwszej karetce Tomasz Gryczka, lekarz pogotowia wraz ze swoimi asystentami natychmiast przystąpił do akcji. Z pomocą strażaków udało się wydobyć z wnętrza rozbitego opla mężczyznę, najprawdopodobniej ze złamaną nogą. Po wstępnej ocenie zdarzenia na miejsce wypadku przyjechały kolejne trzy karetki.

Większość w szpitalu

Rzeczywistość na szczęście okazała się mniej tragiczna niż wyglądało to na pierwszy rzut oka. - Stan jednej z osób jest ciężki, ale stabilny - poinformował Rafał Wawrzyniak, zastępca ordynatora szpitalnego oddziału ratunkowego w Lesznie. - Dwie trafiły na oddział ortopedyczny, a pięć innych na oddział chirurgii ogólnej. Dwie pozostałe, z najmniejszymi obrażeniami, po opatrzeniu wróciły do domu - dodał.

Piaskarka stała w korku

Kierowca nysy biorącej udział w wypadku przyznał, że droga w kierunku Osiecznej była bardzo śliska. Od rana nie przejechała tamtędy żadna piaskarka. Samochód z piaskiem pojawił się tuż po wypadku. Stał jednak kilkadziesiąt minut w sznurze pojazdów, które czekały na odblokowanie drogi i usunięcie rozbitych aut.

Wypadek pod Kąkolewem

We wczorajszym wydaniu Gazety Poznańskiej informowaliśmy o groźnym wypadku, jaki miał miejsce w poniedziałek w Kąkolewie. Nie minęło kilkanaście godzin, a w pobliżu doszło do kolejnego zdarzenia drogowego. Kierowca jadącego od strony Leszna fiata uno po zakończeniu manewru wyprzedzania stracił kontrolę nad pojazdem. Auto w poślizgu zjechało na lewy pas drogi i doszło do czołowego zderzenia z polonezem jadącym w stronę Leszna. Pomimo znacznych zniszczeń, jakim uległy oba pojazdy, zarówno pasażerom, jak i kierowcom samochodów nic poważnego się nie stało, choć spędzili kilka godzin w leszczyńskim szpitalu.

Zanim doszło do wypadku kierowca uno źle ocenił przyczepność kół samochodu do jezdni, która pokryta była warstwą lodu. Nie można jednak winić pogody i warunków na drodze za to, że dochodzi do kolizji i wypadków.

asp. sztab.
Tadeusz Ścimborski
Ostateczne przyczyny wypadku pod Osieczną będą znane dopiero po wykonaniu niezbędnych badań, ale wiadomo, że aura nie była tu bez znaczenia. Przysłowiowa szkalnka na drodze spowodowała, że kierowca nie opanował na łuku pojazdu i doszło do wypadku, którego skutki na szczęście okazały się mniej tragiczne niż sądziliśmy zaraz po przyjeździe na miejsce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto