Start biegu umieszczony był dokładnie w tym samym miejscu, z którego w sezonie startują spod taśmy żużlowcy. Zawodnicy mieli do obiegnięcia cztery okrążenia, dokładnie jak w speedwayu, z tą jednak różnicą, że po nich wszyscy wybiegali pod łukiem na Aleję Gwiazd Żużla i dalej ulicami miasta wokół stadionu. Zwycięzca biegu w zamieszaniu przebiegł aż pięć okrążeń, zanim opuścił stadion, ale to to wcale nie przeszkodziło mu uzyskać świetny czas 20 minut i 14 sekund.
- Biegło się świetnie, to mój pierwszy start w tym biegu i mimo jednego ponadplanowego kołka na samym końcu udało mi się wyprzedzić rywali. Sam jestem kibicem Unii, mieszkam blisko stadionu i w związku z tym, że nasza drużna zakończyła tak wspaniale ten sezon, chciałem oddać jej hołd moim biegiem - mówił na mecie Miaskowski.
Pierwszą kobietą na mecie była piętnastolatka, Wiktoria Rabiega.- Ja nie jestem specjalną kibicką żużla, choć w rodzinie mam prawdziwych miłośników Unii Leszno. Uwielbiam biegać i stąd mój start tutaj - mówiła na mecie zmęczona, ale szczęśliwa.
Na wszystkich uczestników czekały medale i gorące kiełbasy serwowane na jednym z sektorów stadionu.
Zobacz także pierwszą część zdjęć z Biegu Kibiców Unii Leszno
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
