Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kierowcy płacą za plac manewrowy

Michał WIŚNIEWSKI
Dwa złote opłat za wjazd każdego auta na plac manewrowy leszczyńskiego Urzędu Celnego i 30 złotych za postój po załatwieniu formalności - to nowe przepisy wprowadzone przez zarządcę placu manewrowego przy Urzędzie ...

Dwa złote opłat za wjazd każdego auta na plac manewrowy leszczyńskiego Urzędu Celnego
i 30 złotych za postój po załatwieniu
formalności - to nowe przepisy wprowadzone przez zarządcę placu manewrowego przy Urzędzie Celnym. Kierowcy są niezadowoleni z nowych rozwiązań.

Opłaty na placu manewrowym przy Urzędzie Celnym w Lesznie zostały wprowadzone już dwa tygodnie temu. Od tego czasu każdy kierowca wjeżdżający na plac ma obowiązek uiścić opłatę w wysokości 2 złotych.

Niezadowoleni kierowcy

Większość kierowców korzystających z leszczyńskiego punktu odpraw celnych nie jest zadowolona z nowego rozwiązania. -Wcześniej korzystaliśmy z placu bez opłat. Na wszystkim można dzisiaj zarabiać. Przecież nie zaczniemy teraz z tego powodu jeździć do Poznania - mówi Marian, kierowca dostawczego mercedesa, który właśnie zapłacił za wjazd.

Wyjazd do Poznania wcale nie zwolniłby kierowców od opłat. - Właśnie wzorując się na urzędach celnych z dużych miast, takich jak Poznań wprowadziliśmy opłaty za korzystanie z placu - mówi Jan Szafranek, dyrektor Miejskiego Zakładu Budynków Komunalnych, administrator placu. - Trzeba też dodać, że nasz plac stał się doskonałym, darmowym miejscem parkingowym, a do tych celów nie jest przecież przeznaczony.

Drogo, ale porządnie

Poza obowiązkową opłatą 2 złotych kierowcy, którzy postanowią zostawić swoje auta na placu już po odprawie muszą zapłacić za postój. Godzina kosztuje 30 złotych. Jeśli kierowca pojawi się po całym dniu to zostawi u inkasenta około 240 złotych. Co na to kierowcy?

- Na razie mieliśmy dwóch gości w siedzibie MZBK, którzy mieli zastrzeżenia co do rachunków. Tłumaczyli, że musieli zostawić pojazdy na weekend. Jak nietrudno obliczyć, wydatek był dość spory. Awantur jednak nikt nie urządza - dodaje Jan Szafranek.

Plac zarabia na budynki

Pieniądze, które wpływają do kasy MZBK tytułem opłat za plac będą w przyszłości wykorzystane w całości na remonty bazy mieszkaniowej. 85 procent wszystkich pieniędzy zasila właśnie budżet zakładu. Pozostałe 15 procent otrzymuje firma Lespin, zajmująca się prowadzeniem parkingu i placu. -Zajmują się tym wyłącznie schludnie umundurowani strażnicy.

Poza kasowaniem należności, do ich zadań należy też regulowanie ruchem na placu. Wcześniej tego nie było i na placu robiło się tłoczno i nerwowo - przekonuje dyrekcja MZBK. ,,Komunalka’’ przygotowała też bezpłatne toalety dla kierowców, odnowiono budkę przy wadze dla ciężarówek.

Wyniki ekonomiczne nowych rozwiązać płatniczych na placu znane będą pod koniec lipca. Na razie trudno spekulować, ile pieniędzy wpłynie do kasy miasta. Plac manewrowy przy Urzędzie liczy około 12,5 tysiąca metrów kwadratowych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto