Walka ze smogiem w Lesznie w tym roku jest szczególnie intensywna. Skargi mieszkańców nie dają żadnych wątpliwości, a fatalne powietrze w dzielnicach i centrum jest niemal codziennie, gdy tylko zapada zmrok. Wtedy w piecach zaczynają pojawiać się śmieci.
Takie rzeczy znaleziono w ,,kozie’’ czyli niewielkim piecu jednego z działkowiczów z Leszna. Strażników zaniepokoił śmierdzący dym z komina.
- Podczas kontroli budynku gospodarczego na jednej z działek strażnicy ujawnili spalany but – gumiak". W piecu były spalane inne odpady oraz płyta meblowa. Sprawca wykroczenia został ukarany najwyższym przewidzianym za to wykroczenie mandatem. Przypominamy, że PSZOK na ul. Saperskiej przyjmuje tego typu odpady – mówi Przemysław Wojciechowski ze straży miejskiej w Lesznie.
Kilka dni wcześniej na paleniu śmieci wpadł mieszkaniec kamienicy w centrum miasta. Palił pieluchy, malowane drewno i elementy z demontażu okien. Podobny śmieciowy arsenał w piecu znaleziono w jednym z domów. Strażnicy odwiedzili go rutynowo po raz drugi. Za pierwszym razem stwierdzili drobne uchybienia i właściciel pewnie pomyślał, że nieprędko znów zobaczy municypalnych. Zdziwił się tak zwaną rekontrolą i przy okazji wpadł. W palenisku miał okucia meblowe i płyty lakierowane. On także dostał 500 złotowy mandat.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?