Leszno: Dariusz Papież napisał kolejną książkę pt.: Dom Czwartego Przykazania [PRZECZYTAJ WYWIAD]

Premierowy „Dom Czwartego Przykazania” to opowieść o młodym człowieku stykającym się na co dzień z bólem, starością, śmiercią – z tym wszystkim, co zwiemy po prostu przemijaniem. Tyle tylko, że u młodego twórcy pochodzącego z Leszna - Papież urodził się w 1986 roku – w tej naturalistycznej, dosadnej rzeczywistości jest też miejsce na uczucia i emocje.

O nieco więcej postanowiliśmy zapytać samego autora.

Krzysztof Stephan: Czuje się Pan pisarzem?
Dariusz Papież: Tak…

A czy z pisania książek można żyć?
Trudno z tego wyżyć…

To dlaczego pan pisze?
Pisanie, to zgłębianie samego siebie, rozliczanie się z samym sobą. Robię to, bo lubię. Robię to dla przyjemności.

Skąd pomysł na nową książkę?
Szczerze mówiąc, moja stara książka „Zniszczenie” przestała mi się podobać. „Dom Czwartego Przykazania” jest takim rachunkiem sumienia. Przez rok pracowałem w Domu Pomocy Społecznej w Lesznie i poczułem potrzebę zrelacjonowania tego wszystkiego co tam widziałem, tego co tam przeżyłem. Minął rok zanim dojrzałem, żeby tę historię spisać.

Czyli Pana nowa książka to literatura faktu?
Nie, to nie literatura faktu. Nie jest to też stuprocentowa relacja. To literacka fikcja, która w dużej mierze oparta jest na mojej obserwacji. Inspiruję się głównie własnymi doświadczeniami.

A ma Pan literackie wzorce?
Nie mam jakiegoś ulubionego pisarza. Lubię współczesną prozę polską, pisarzy młodych, na przykład Ignacego Karpowicza. Zaczytuję się też w prozie Haruki Murakamiego…

Są plany na kolejną książkę?
Tak, są. Mam jeden pomysł, który ciągle się rozwija. Chciałbym poruszyć poważny temat - zamierzam napisać powieść o samobójstwach…

Dla tak młodego twórcy nie jest to temat zbyt poważny?
Po prostu chciałbym się z tym zmierzyć, zobaczyć czy jestem w stanie ten problem literacko ogarnąć.