Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych rozpoczyna czyszczenie Rowu Polskiego oraz innych rowów i kanałów, co sprawi, że woda będzie szybciej nimi spływała, a nie rozlewała się po polach i łąkach stwarzając zagrożenie dla ludzi i ich dobytku. Jednak o pełnym zabezpieczeniu przeciwpowodziowym będzie można mówić dopiero za rok, kiedy to zakończy się budowa zbiornika retencyjnego pod Rydzyną.
Zobacz także: Leszno: Jeżdżące po deptaku auta znów go zniszczyły
To ma być budowla, która nie tylko poprawi sytuację w obszarze Rowu Polskiego, ale będzie mogła być także wykorzystywana do celów rekreacyjnych.
– Tak się już dzieje w Pakosławiu, gdzie nad zbudowanym zbiornikiem retencyjnym powstało kąpielisko, a w planach jest stworzenie całej infrastruktury służącej wypoczynkowi. Podobnie może być w tym przypadku, wszystko będzie zależało od samorządu Rydzyny – zaznacza Franciszek Halec, dyrektor leszczyńskiego oddziału WZMiUW.
Jednak najważniejszym celem tej inwestycji współfinansowanej przez Unię Europejską jest zabezpieczenie mieszkańców Rydzyny, Kłody, Ponieca, Rokosowa, Pudliszek przed podtopieniami. W styczniu i lutym tego roku sytuacja była bardzo groź-na, a woda podchodziła do wielu zabudowań. Interweniować musieli strażacy oraz gminy, które wspólnie z mieszkańcami z worków z piaskiem budowały tamy broniące przez zalaniem domy, budynki publiczne oraz drogi.
– Zanim jesienią w przyszłym roku oddamy do użytku zbiornik w Rydzynie, sytuacja powinna się w części poprawić dzięki oczyszczeniu i pogłębieniu Rowu Polskiego. Po zakończeniu tych robót Rów będzie w stanie odebrać szybciej i więcej wody – dodaje Franciszek Halec.
Wzdłuż Rowu Polskiego ma powstać jeszcze jeden zbiornik retencyjny pod Rosowem. Ta budowla poprawi sytuację powodziową w powiecie gostyńskim. Rolnicy tego powiatu od dwóch lat domagają się interwencji WZMiUW, gdyż na wielu polach i łąkach przez kilka miesięcy stoi woda, co uniemożliwia uprawę tych gruntów.
To samo dotyczy zachodniej części powiatu leszczyńskiego i części powiatu wolsztyńskiego. Rolnicy z gmin Przemęt i Włoszakowice zdecydowali się nawet na wystąpienie do wojewody wielkopolskiego o odszkodowania z tytułu poniesionych strat.
– Dostaliśmy dodatkowe pieniądze na czyszczenie rowów w tym rejonie, jednak nadal nie ma decyzji w sprawie najważniejszej inwestycji, jaką jest odnowienie Południowego Kanału Obry – mówi dyrektor Franciszek Halec.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?