Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

LESZNO. Kolejny dzień strajku kobiet. Spotkanie na Rynku miało refleksyjny charakter [ZDJĘCIA]

Karolina Bodzińska
Karolina Bodzińska
Dziś tj. 4.11.2020 w ramach strajku kobiet na leszczyńskim Rynku zebrało się około 50 osób. Zgodnie z zapowiedzią dzisiejsze spotkanie miało charakter bardzo stonowany, wręcz refleksyjny. Był czas na przemówienia i chwilę zadumy. Na bruku przed ratuszem zapalono znicze, które zostały ułożone w kształcie Polski, a na środku umieszczono błyskawicę – symbol protestów.

- Dziś mamy nostalgiczny dzień. Jest nas niewielu, ludzie wolą marsze, ale czasami trzeba odpocząć i wyrazić się w inny sposób. To, że znaleźliśmy się na ulicach, to nie jest nasze widzimisię. Nie to nie jest nasza wina. Nie trzeba było nam robić piekła – mówiła Adriana Machowiak, miejska radna.

Po niej głos zabrało kilka osób, w tym dwóch młodych mężczyzn. Maksymilian Jarosz tłumaczył, dlaczego on, młody chłopak i jego koledzy biorą udział w strajkach.

- Kobieta jest często sama jak palec. Zostawiona na pastwę losu przez wszystkich mężczyzn świata. Mężczyzn, którzy kształtowali od zarania dziejów ten świat. To my, faceci, kształtowaliśmy ten chory system. To my kształtowaliśmy to prawo, to my wychowaliśmy synów na nieodpowiedzialnych dupków. To często my, mężczyźni siedząc przy piwku cieszyliśmy się, że po raz kolejny „udało nam się nie zapłacić alimentów”. To nasza wina! Jesteśmy tu z poczucia winy i z poczucia obowiązku. Jesteśmy tu po to, by was wesprzeć. Teraz i na zawsze - mówił Maksymilian Jarosz.

Głos zabrał też inny młody chłopak. Podkreślił, że nie przyszedł na spotkanie na Rynku w roli mężczyzny, ale przede wszystkim jako empatyczny człowiek.

- Rozumiem ból kobiet i ich niezgodę. Jestem człowiekiem, który walczy o równość i o prawa, jakie nam ludziom, wam kobietom, nam wszystkim się należą. Padły tu słowa o odpowiedzialnym zachowaniu. O zwalaniu winy na strajkujących za podniesione wskaźniki zachorowań. Kto tu jest odpowiedzialny? Przecież w czasie wakacji, gdy sytuacja była spokojniejsza, cały ten rząd miał czas na przygotowanie się na to, że koronawirus wróci jesienią ze zdwojoną siłą. Tymczasem rząd trwonił czas i pieniądze, upokarzał mniejszości orientacji seksualnej, wygadywał krzywdzące rzeczy, a teraz - gdy przyszła jesień - otworzyli szkoły, a po miesiącu je zamknęli z wielkim zaskoczeniem, że jest tyle zachorowań. Polityka to nie zabawa. To przez nich ludzie umierają, Nie tylko na koronawirusa, ale na niewydolność systemu zdrowotnego. Przez to, że oni to zaniedbali – mówił młody człowiek.

W swoim przemówieniu poruszył też temat aborcji tłumacząc, że w Polsce mamy prawo aborcyjne jedno z najbardziej restrykcyjnych w Europie.

- To bardzo przykre. Nie dziwię się, że wyszliśmy na ulicę podnosząc głos i ręce w walce o godność. Mam dość absurdów i igrania sobie z naszym życiem oraz zdrowiem. Jestem niezmiernie wdzięczy kobietom za to, że wyszły na ulicę i powiedziały: mamy dość! – tłumaczył.

Głos zabrała też Wanda Nawrocka. Podkreśliła, iż jest dumna z faktu, że jest kobietą. Mówiła o tym, że kobiety od dawna stawiają czoła trudnym sytuacjom. Wielokrotnie na przestrzeni lat, z powodu licznych historycznych zawirowań, były nie tylko matkami, ale także ojcami jednocześnie.

- Jesteśmy silne doświadczeniami całych pokoleń naszych przodkiń. Teraz zmieniamy świat na lepsze. I chcę żebyście wiedzieli, że my kobiety ze starszego pokolenia, które noszą siwe włosy i nie mają już tyle siły, żeby codziennie chodzić i mówić „wy….ać”, budzą się z tą myślą. Nie z gwiazdkami lecz soczystym „wyp……..ć” na ustach! My jesteśmy w domach, gotujemy dla was ciepłe obiady i całą „epą” jesteśmy z wami. Ale to wy, młodzi, musicie to wykrzyczeć za nas. Ten kraj został kupiony. Wierzę jednak, że młode Polki wiedzą, że są warte więcej niż 500 złotych. Mamy ręce i wszystko możemy sobie wypracować, ale musimy żyć w mądrym, dobrze zarządzanym kraju – mówiła Wanda Nawrocka.

Podkreślała też, że młodzi ludzi nie powinni gniewać się na swoich rodziców czy dziadków, którzy często reprezentują odmiennie poglądy.

- Po prostu musimy ich pokonać własną miłością. I nie dać się. Trzeba postawić się, nie dopuścić do stworzenia kalifatu – podkreślała W. Nawrocka.

Jedna z młodych kobiet, które odważyły się zabrać głos, przyznała że zauważyła podczas wcześniejszych spotkań transparent z napisem „Jest tak źle, że na ulicę wyszli nawet introwertycy”.

- To prawda – przyznała. - Nie jesteśmy tu jako grupa rozwrzeszczanych kobiet, nie jesteśmy psychopatycznymi ludźmi. Chcemy godności, chcemy prawa do wolności. Nie może być tak, że garstka ludzi będzie nami pomiatać. Dziś czara się przelała. Stanęliśmy murem. Jedność to w naszym kraju witamina, której brakowało od dawna. Bądźmy ostrożne, nie wdajmy się w agresję. Nie bądźmy przeciw lecz za. Za prawem, za wolnością.

Po niej głos zabrała kolejna uczestniczka strajku, która tłumaczyła zebranym, jak wygląda codzienność kobiet opiekujących się niepełnosprawnymi dziećmi. Mówiła o delegacji kobiet do ról służalczych i opiekuńczych.

- Wiele z kobiet dojrzałych zmaga się z pełnieniem ról opiekuńczych wobec swojej rodziny. W naszym kraju system opieki zdrowotnej i społecznej opiera się na nieodpłatnej, codziennej pracy kobiet, bo większość nieformalnych opiekunów osób starszych czy z niepełnosprawnościami, to kobiety. One nie wyjdą na ulicę i nie będą krzyczeć, bo nie mają na to czasu. Często nie mają czasu na sen czy posiłek. Dlatego chciałabym ostrzec rządzących, że jeśli Polki, które zdejmują pracę z ramion państwa, zastrajkowałyby konkretnie i odeszły od łóżek oraz wózków inwalidzkich, wyszłyby z mieszkań swoich starych rodziców, to macie problem – tłumaczyła.

Spotkanie zakończyło się odśpiewaniem hymnu.

To nie koniec strajków w Lesznie.

- Trzeba być w gotowości i zawsze na barykadach. Tylko z głową, by nikogo nie narażać. Dziękuję za refleksje i uwagi. Do zobaczenia w piątek – podsumowała spotkanie Adriana Machowiak.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto