Leszno. Policyjny dron nad skrzyżowaniami mieście. Mandatowe żniwa i ból kierowców

Policyjny dron w Lesznie

Akcja odbywała się we współpracy dwóch jednostek: z Poznania i Leszna. Policjanci ze stolicy Wielkopolski przyjechali do Leszna ze sprzętem, którego do tej pory nie poznali leszczyńscy kierowcy. To sporych rozmiarów dron z wysokiej jakości kamerą.

Latamy na wysokości około 20 metrów nad miejscami, w których rejestrujemy wykroczenia. Zapis z kamer jest doskonałej jakości i stanowi dowód – mówił nam operator drona z poznańskiej komendy.

Policja z dronem w Lesznie, posypały się mandaty

Koordynacja działań była prosta: operator drona rejestruje wykroczenie i powiadamia patrole rozstawione w pewnej odległości od skrzyżowania. Te zatrzymują wskazany pojazd. Większość kierowców nie polemizowała z ustaleniami policji, choć były wyjątki.

- Jeden z panów zapewniał, że na 100 procent wjechał na żółtym. Zobaczył nagranie, które rozwiało wszelkie wątpliwości – mówią policjanci.

Mandaty w Lesznie sypały się gęsto - akcja policji z użyciem drona

O skuteczności latającej kamery przekonało się sporo kierowców w Lesznie. Głównie w rejonie skrzyżowania przy Trapezie i wiadukcie Grota Roweckiego.

- Ujawniliśmy blisko 50 wykroczeń. Większość zakończyła się mandatami i wnioskami o ukaranie. Łącznie to aż 45 postępowań z jednego dnia – mówi Daria Żmuda z policji w Lesznie.

Podobne akcje mają być powtarzane. Leszczyńska jednostka nie ma na razie własnego drona, choć jeden z funkcjonariuszy posiada już odpowiednie uprawnienia. Policjanci z z Poznania mają jednak cyklicznie odwiedzać różne wielkopolskie miasta i z całą pewnością wrócą do Leszna.