To nie pierwszy raz, gdy członków Stowarzyszenia Echo w Lesznie spotykają przykrości. Ich siedziba mieści się w kamienicy przy Al. Z. Krasińskiego. Wejście znajduje się od podwórza z dużym placem i miejscem wypoczynku dla wolontariuszy.
Miły kącik ...do libacji
- Mamy taki kącik przy naszym małym, kwiatowym ogródku. Stół i ławy na świeżym powietrzu. Miły kącik stworzony z myślą o wolontariuszach. Chętnie odpoczywamy tu przy ładnej pogodzie. Nie godzę się, by ktoś urządzał tu sobie nocne libacje! - denerwuje się Hanna Hendrysiak, prezeska Echa. - Jesteśmy tu dla mieszkańców, bezinteresownie robimy dla nich coś dobrego. To przykre, że spotyka nas taki brak szacunku.
Ta ostatnia miała miejsce z soboty na niedzielę, a jej pozostałości w postaci pustych puszek i butelek prezeska Echa odkryła w niedzielę. Niestety, to nie pierwsza taka sytuacja. Pod siedzibę Echa podrzucano już śmieci, stare szmaty, a nawet niesprawne sprzęty AGD.
Wejście od podwórza
Być może takie zachowania prowokuje usytuowanie siedziby? To co dzieje się na podwórzu jest niewidoczne dla przechodniów.
- Kiedy po sąsiedzku działała pralnia dywanów była czynna kamera. Niestety, tej działalności już nie ma, a wraz z nią znikła kamera. Ja, niestety, nie zainwestuję w taki sprzęt. Stowarzyszenie nie dysponuje odpowiednimi środkami - mówi prezeska Echa.
Można więc jedynie apelować do mieszkańców o poszanowanie tego miejsca.
- A Straż Miejską w Lesznie proszę o częstsze patrole w tej okolicy - podsumowuje Hanna Hendrysiak.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?