Akcja miała miejsce w weekend w jednej z kamienic przy ulicy Zacisze. W jednym z mieszkań trwało wieczorne rodzinne spotkanie. Domownicy usłyszeli jednak coś niepokojącego i nie pozostali obojętni.
Mój mąż na podwórku usłyszał, ze coś się trzepocze. Wszytko działo się przy poddaszu. Wyglądało na to, że młody ptak zaplątał się w gnieździe i nie jest w stanie się z niego wydostać – mówi Monika, mieszkanka kamienicy.
Początkowo lokatorzy planowali, że ptakowi pomogą sami. Dostęp go gniazda był teoretycznie możliwy z jednego z mieszkań na drugim piętrze. Lokatorów nie było jednak w domu.
Próbowałam łapać sąsiadkę z góry osobiście i telefonicznie. Nie udało się. Ptak zaplątał się w gnieździe znajdującym się pod parapetem. Wszystko trwało kilka godzin i baliśmy, czy ptak to przeżyje – dodaje lokatorka.
Wieczorem wezwali na pomoc strażaków. Ci z pomocą drabiny dostali się do gniazda, z którego uwolnili zaplątanego jerzyka.
- Daliśmy mu na noc schronienie, a nad ranem szczęśliwie rozwinął skrzydła i puszczony na wiatr - odleciał. Brawo leszczyńscy strażacy – dodaje lokatorka z Zacisza. Brawa za reakcje należą się także jej i jej bliskim.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
