Mamy pierwsze ognisko ASF w 2022 roku. Wirus zaatakował stado świń we wsi Boguszyn, leżącej w gminie Włoszakowice

- Potwierdził się najgorszy scenariusz. W chlewni liczącej 2 000 świń wykryto wirus ASF. Świnie zostaną zabite i utylizowane - informuje Jacek Gmerek, powiatowy lekarz weterynarii w Lesznie.

Środa (1.06) była czarnym dniem dla farmera z Boguszyna w gminie Włoszakowice. W jego chlewni wykryto wirus ASF który zaatakował stado liczące około 2 000 świń. Próbki wysłane przez weterynarię z Leszna do Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach dały dodatni wynik. Od wczoraj stado liczące około 2 000 sztuk jest likwidowane i utylizowane.

Afrykański pomór świń to szybko rozprzestrzeniająca się wirusowa choroba zakaźna, na którą podatne są świnie oraz dziki. Wirus może być przenoszony na odzieży, obuwiu, skórze i włosach. Może być także roznoszony poprzez lisy, lub psy mające kontakt z padłym dzikiem

Należy zdać sobie sprawę z tego, że ASF może doprowadzić do bankructwa nawet najbardziej prężnie działające duże hodowle trzody chlewnej. Zabezpieczając się przed tym, gospodarz z Boguszyna dostane od państwa odszkodowanie finansowe. Ale to może trochę potrwać.

Przypadek Afrykańskiego Pomoru Świń (ASF) w Boguszynie, ę rozpoczął nie jest pierwszym na terenie powiatu leszczyńskiego. Pierwsze ognisko ASF zanotowano w 2020 roku, a kolejne rok później.
Jacek Gmerek podkreśla, że sezon na Afrykański Pomór świń właśnie rozpoczął się.

Dla świń jest to choroba zabójcza. Praktycznie nie ma na nią lekarstwa, ani szczepionek. Gdy zaatakuje, śmiertelność wynosi 100 procent. W przypadku wykrycia ogniska ASF wszystkie świnie muszą zostać uśmiercone i zutylizowane, materiały biologiczne, mięso oraz pasza zniszczone, zaś sprzęt, pomieszczenia oraz środki transportu odkażone. Pocieszające jest tylko to, że choroba nie jest groźna dla ludzi.