Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Leszna przyjmują uchodźców głównie w swoich domach. ,,Ten system się sprawdza'' - mówi MOPR

Michał Wiśniewski
Michał Wiśniewski
Goszczenie uchodźców w domach, a nie w miejskich budynkach czy salach, to naszym zdaniem lepsze rozwiązanie – mówi Donata Majchrzak – Popławska, dyrektor MOPR w Lesznie. Do prywatnych domów przyjęto już w Lesznie pół tysiąca uchodźców. Część chce zostać, inni planują dalszą podróż.

Prawdziwa fala pomocy w Lesznie od ponad tygodnia pozwoliła na udzielenie schronienia już około 500 osobom. Wciąż lokale oferują w Lesznie jednak tylko osoby prywatne. One w tym momencie biorą na siebie też całość kosztów z tym związanych.

Ukraińcy w Lesznie w prywatnych domach: to naszym zdaniem najlepsze rozwiązanie - twierdzi MOPR

Miasto do dziś nie zaoferowało ani jednego lokalu dla osób uciekających przed wojną. Zapytaliśmy dziś o tę sprawę szefową Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Lesznie.

Na razie wszystko opiera się o mieszkania prywatne i taki system. Każdy musi przemyśleć, czy chce gościć osoby z Ukrainy i na jaki czas. Musi się liczyć z tym, że nikt nie pokryje tych kosztów. Nie mamy w Polsce takich rozwiązań jak na Słowacji. Tam po 200 euro otrzymują Słowacy oferujący takie schronienie uchodźcom. W Lesznie na razie opieramy się na mieszkaniach prywatnych i ja jestem zdania, że to lepszy model, choć wiem, że to duży wysiłek dla naszych mieszkańców – przyznaje Donata Majchrzak - Popławska.

Czy Leszno też przygotuje jako miasto schronienie dla uchodźców z Ukrainy?

Samorząd Leszna na dziś rozważa uruchomienie schronienia poza prywatnymi domami tylko wówczas, gdy system prywatnych domów okaże się niewystarczający. Co wówczas zaoferuje Leszno?

Zadzwonimy do wojewódzkiego centrum zarządzania kryzysowego, bo wojewoda ma podpisane umowy z miejscami schronienia dla uchodźców i wtedy będziemy informować, gdzie są takie miejsca – dodaje Majchrzak – Popławska.

Około 500 uchodźców z Ukrainy jest już w Lesznie

Z danych przedstawionych dziś przez MOPR wynika, że do Leszna przyjechało już około 500 osób z Ukrainy w ciągu ostatniego tygodnia, po wybuchu wojny.

Mają przy sobie niewielki dobytek. To co wzięli i byli w stanie unieść. Jeśli przyjechali do nas samochodami to byli w lepszej sytuacji. Jeśli nie to często ta ilość rzeczy była ograniczona. Część z nich ma pieniądze i mają zaplecze w Lesznie w postaci rodzin i znajomych z rodzin ukraińskich. To oni ponoszą wszystkie koszty – mówi Donata Majchrzak – Popławska, dyrektor MOPR w Lesznie.

Część przybywających do Leszna chce tu zostać, inni planują jazdę dalej na zachód Europy.

W Lesznie pomoc uchodźcom oferowana i koordynowana jest w Stacji Biznes w punkcie kontaktowym. Stąd uchodźcy są kierowani między innymi do banku żywności, i magazynów odzieży oraz leków.

[g]/8707391[/g]

BĄDŹ ZAWSZE NA BIEŻĄCO!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto