Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mistrz Polski odgryzł się za porażkę na inaugurację

Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Żużlowcy FOGO Unii Leszno przegrywali po kilku biegach w Częstochowie już różnicą 8 punktów, ale potem pokazali klasę, jak na mistrza Polski przystało. Ostatecznie wygrali pod Jasną Górą 41:49.

Mecz dla mistrza Polski rozpoczął się jednak nieszczególnie. Już w pierwszym biegu gospodarze pokazali, że chcą pójść śladem Stali i też podrażnić mistrza Polski. Madsen ograł bowiem Sayfutdinova, a Woryna przyjechał przed Lidseyem. Potem nastąpiło to, czego można było się spodziewać. Juniorzy Lwów nie dali żadnych szans Unistom i było już (9:3). Jeszcze gorzej było po 4 biegu, kiedy Miśkowiak z Jeppesenem wygrali z Doylem i Sadurskim 4:2. Przewaga zespołu spod Jasnej Góry urosła do 8 punktów. Nie wyglądało to wtedy dla mistrza Polski najlepiej. Nasz zespół jednak wyciągnął wnioski i znalazł odpowiednie ustawienia. Drużyna Piotra Barona ruszyła w pościg i po 9 biegu był już remis. Byki od ósmego wyścigu za każdym razem mijali linię mety na pierwszej pozycji. Po raz pierwszym leszczynianie wyszli na prowadzenie po wyścigu numer 11, kiedy Doyle z Sayfutdinovem pokonali 4:2 Madsena oraz Smektałę. W 13 biegu zespół z Wielkopolski zrobił ogromny krok ku temu, by wygrać mecz. Lidsey z Pawlickim nie dali żadnych szans Miśkowiakowi i Lindgrenowi i przed biegami nominowanymi było (36:42). Goście z Leszna postawili kropkę nad „i” w pierwszym biegu nominowanym, kiedy plecy wszystkim rywalom pokazał Piotr Pawlicki. W ostatnim Kołodziej mógł z Doylem wygrać podwójnie, ale ostatecznie parę Byków przedzielił mocno podrażniony Madsen. Eltrox Włókniarz Częstochowa przegrał z podrażnioną drużyną z Leszna 41:49.

Cały czas na odprawach rozmawialiśmy o ustawieniach. W pewnym momencie jednak dobrze to wszystko poustawialiśmy i to zagrało. Była dobra komunikacja. Osobiście słabo pojechałem ze Stalą, kiedy zasugerowałem się ustawieniami z treningów. Cieszę się z tej wygranej, na którą zapracował cały zespół – powiedział Janusz Kołodziej.

Cieszę się z wygranej zespołu. Ciągle jednak szukam czegoś, bo nie jestem dostatecznie szybki i dlatego jestem na siebie trochę zły. Liczy się jednak to, że wygrywamy i wracamy w dobrych humorach do Leszna – powiedział Emil Sayfutdinov, zawodnik FOGO Unii Leszno.

Eltrox Włókniarz Częstochowa – FOGO Unia Leszno 41:49

Eltrox Włókniarz: Leon Madsen - 14 (3,3,2,2,2,2), Jonas Jeppesen - 3+1 (1,2*,0,-), Kacper Woryna - 5+1 (1,0,2,1,1*), Bartosz Smektała - 3+1 (0,2,1*,0,-), Fredrik Lindgren - 5 (3,1,1,0,0), Jakub Miśkowiak - 7 (3,3,0,1), Bartłomiej Kowalski - 4+1 (2*,0,2), Mateusz Świdnicki – (ns)

FOGO Unia: Emil Sajfutdinow - 7 (2,3,1,1), Janusz Kołodziej - 13+1 (2,2*,3,3,3), Jaimon Lidsey - 8+1 (0,3,2*,3,0), Jason Doyle - 10 (2,1,3,3,1), Piotr Pawlicki - 10+2 (1*,1,3,2*,3), Krzysztof Sadurski - 1 (1,0,0), Kacper Pludra - 0 (u,0,w), Szymon Szlauderbach - (ns)

Szansa na powiększenie dorobku Byków już w najbliższy piątek – 16 kwietnia, kiedy na Smoczyka zawita zespół z Torunia. Początek meczu o godzinie 18.00.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto